Reprezentanci Polski potrzebowali aż 126 minut, by pokonać swoich rówieśników z Włoch. Biało-Czerwoni spotkanie rozpoczęli bardzo dobrze, błyskawicznie odskakując rywalom, ale ci szybko ich dogonili i przechylili szalę na swoją korzyść. Podopieczni Sebastiana Pawlika i Jacka Nawrockiego wyrównali stan meczu, choć przegrywali w drugim secie już 17:21, udało im się odwrócić losy.
[ad=rectangle]
Trzecią partię ponownie wygrali Włosi, niemal od samego początku dominując na parkiecie i znów to Polacy zmuszeni byli gonić wynik. Ta sztuka im się udała i doprowadzili do tie-breaka. W tej części spotkania błyskawicznie odskoczyli na 4:0 i ta przewaga im wystarczyła, ostatecznie zwyciężyli do siedmiu i zanotowali pierwszą wygraną w Izmirze.
Aż 33 punkty w całym spotkaniu wywalczył Jakub Ziobrowski, będąc niekwestionowanym liderem drużyny, postawił dwa bloki i zanotował asa serwisowego, a w ataku popisał się skutecznością 52 proc. Świetnie spisał się także kapitan drużyny Jakub Kochanowski, który wywalczył 19 punktów, sześciokrotnie stawiając blok.
W ekipie Biało-Czerwonych dobrze funkcjonowało także przyjęcie. Policzono im 84 proc. odbioru pozytywnego oraz 66 proc. perfekcyjnego. Łącznie reprezentanci naszego kraju zdobyli pięć asów serwisowych i postawili 16 bloków.
Kadeci w niedzielę w tureckim Izmirze zagrają kolejne spotkanie, tym razem z Danią.
Polska - Włochy 3:2 (25:27, 26:24, 19:25, 25:17, 15:7)
Polska: Kwolek, Kozub, Kochanowski, Woch, Fornal, Ziobrowski, Masłowski (libero) oraz Droszyński, Niemiec
Włochy: Zoppellari, Zonca, Maiocchi, Di Martino, Galassi, Fantini, Piccinelli (libero) oraz Caminetti, Margutti, Cester, Tofoli
Nawrocki w odroznieniu od Kacza czy Ze nie musi ogladac FF w Szczecinie..zna swoje siatkarki doskonale a niektore nawet widzial na boisku. Czytaj całość
Nie powinien być teraz w Szczecinie ?