Andrzej Wrona: Lotos był po prostu lepszy, ale my wciąż mamy o co grać

Środkowy PGE Skry Bełchatów przyznaje, że odpadnięcie z walki o mistrzostwo Polski było bolesnym przeżyciem. Wierzy jednak, że jego zespół się podniesie.

Obrońcy tytułu dość niespodziewanie z rywalizacji o ligowe złoto wyeliminowani zostali już na etapie półfinału. Przegrana w rywalizacji do trzech zwycięstw z Lotosem Treflem Gdańsk sprawiła, że ekipy z Bełchatowa może w przyszłym sezonie zabraknąć w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Aby tak się nie stało, podopieczni Miguela Falaski muszą pokonać w walce o trzecią pozycję PlusLigi Jastrzębski Węgiel i liczyć na przyznanie Polsce trzeciego miejsca w Champions League.
[ad=rectangle]
- Panuje teraz taki trochę krajobraz po wojnie, ale już zbieramy siły na kolejne bitwy z Jastrzębiem, które zarówno dla nas, jak i dla kibiców będą bardzo ważne. Mogą nam dać brązowy medal i Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie - przyznał cytowany przez oficjalny serwis klubowy Andrzej Wrona. - Przygotowania ruszyły już od świąt, kiedy jeszcze wszyscy zasiadali przy stołach. Ciężko trenujemy i zapewniam, że damy z siebie wszystko. Mam nadzieję, że to wystarczy do zdobycia brązowego medalu - dodał.

Andrzej Wrona wierzy w zdobycie brązowego medalu PLusLigi i kolejny rok gry w Lidze Mistrzów
Andrzej Wrona wierzy w zdobycie brązowego medalu PLusLigi i kolejny rok gry w Lidze Mistrzów

Ostatnie starcie ligowego półfinału obfitowało w wiele emocji, a rozstrzygnięcie przyniósł dopiero tie-break. Tego dnia los sprzyjał jednak gdańszczanom. - Nie chodzi tylko szczęście. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, w tym play-off rywale byli po prostu lepsi. Stanowili lepszy kolektyw i grali bardziej zespołowo. Dlatego zasłużenie zagrają w finale. My na niego nie zasłużyliśmy - podkreślił reprezentacyjny środkowy.

Ostatnie tygodnie dla siatkarzy PGE Skry Bełchatów są bardzo nieudane. Drużyna z województwa łódzkiego najpierw zajęła dopiero czwarte miejsce w Final Four Ligi Mistrzów, a następnie nie awansowała do finału PlusLigi. Zespół musi jak najszybciej wyciągnąć wnioski, żeby powalczyć o brązowe medale ekstraklasy i Puchar Polski. Pora też zacząć myśleć o kolejnym sezonie. - Czasami trzeba zrobić dwa kroki w tył, aby potem zrobić trzy do przodu. Wszystkie wielkie drużyny kiedyś przegrywały. Teraz jest pytanie, czy podniesiemy się po tym sezonie. Ja głęboko wierzę, że tak się właśnie stanie - zaznaczył 26-letni zawodnik.

Źródło artykułu: