Superliga: Matthew Anderson zostaje w Zenicie Kazań! Marouf żegna się z klubem

pierwsze Anderson nigdy nie mówił, ze ma depresje w sensie jednostki chorobowej, co też już było wyjaśniane, po prostu jakiś dziennikarz w Rosji źle przetłumaczył i poszło w świat. Po drugie nigdy nie mówił, ze mu źle w Rosji, że nie chce tam grać itd. wprost przeciwnie: podkreślał, ze jego problemy nie mają nic wspólnego z Rosją, z klubem, trenerem, czy kolegami, a jego problemy leżą gdzie indziej. Ci zresztą, chociaż zostawił ich w trudnym momencie, nigdy złego słowa na niego nie powiedzieli, ani Alekno, ani nikt z kierownictwa, w żadnym wywiadzie, wręcz przeciwnie: otrzymał od nich wsparcie i pozwolili mu odejść bez żadnych roszczeń za zawieszenie kontraktu. Skoro klub nie miał pretensji i potrafili się dyskretnie porozumieć to tym bardziej nam, kibicom, nic do tego. To, ze chcieli go z powrotem, chociażby na LM, świadczy tylko o tym, że obie strony postąpiły wobec siebie uczciwie. Po trzecie: Anderson po tym sezonie był wolnym zawodnikiem, mógł się związać z kim tylko chciał. Nikogo nie wykiwał. Alekno chciał jego, a on chciał bardzo zostać w Kazaniu. Po czwarte: każdy zawodnik marzy o grze w najlepszym klubie, za najlepsze pieniądze. Jak ktoś tego nie rozumie, to ręce opadają.

sportowcem, jednym z najlepszych na świecie. W klubie jest gwiazdą, ma zapewnione wszystkie wygody, jednak widać klimat mu nie sprzyja. Pewnie postanowił jeszcze się przemęczyć kilka sezonów, ale za to będzie ustawiony na dłuuugie lata. Całe życie pracował na to, żeby mieć teraz takie dylematy i nie musi komentować, że ktoś się sprzedał albo, że coś w tym rodzaju.