- Tak jak w tym meczu poprzednim, to zespół z Będzina był lepszy od nas. Goście odrzucili nas od siatki, myślę, że to było kluczem do zwycięstwa w obu spotkaniach. Do tego trochę niepotrzebnych błędów z naszej strony i tak to się ułożyło - ocenił rewanżowe spotkanie z MKS-em Banimex Będzin trener Effectora. Kielczanie przez większą cześć meczu nie mogli swobodnie rozgrywać akcji, co z automatu przekładało się na niekorzystny wynik.
[ad=rectangle]
[i]
- Miłosz Hebda czy Michał Żuk robili swoje zagrywką i mieliśmy ogromne problemy z wyprowadzeniem ataku. Doświadczenie zawodników z Będzina jest też zdecydowanie większe i grając w tych trudnych momentach na wysokiej piłce trzeba było trochę więcej sprytu wykazać i tego też zabrakło -[/i] kontynuował Dariusz Daszkiewicz.
Porażka w dwumeczu z beniaminkiem oznacza, że ekipa z Hali Legionów kończy sezon na 12. miejscu. - Chciałbym podziękować całemu zespołowi za walkę w tym sezonie, bo pomimo po raz kolejny budowy nowego zespołu z chłopaków, których nie chciano gdzie indziej, oni pokazali, że swoją pracą potrafią zbudować zespół, potrafią wywalczyć kilka indywidualnych osiągnięć. Mamy przecież po raz pierwszy w historii 3 reprezentantów Polski - dwóch w kadrze A, jeden w B - to na pewno jest zasługa ich ciężkiej pracy.
Daszkiewicz nie chciał jednoznacznie stwierdzić, czy osiągnięty wynik jest dobry lub zły. - Nasze możliwości na dzień dzisiejszy są takie jakie są. Na 90 procent znów będziemy musieli od nowa budować zespół, bo do nas przychodzą zawodnicy po to żeby się pokazać. To jest ich zawód i nie można mieć do nich pretensji, że znaczna ich liczba może odejść, bo podpisze 4-krotnie wyższe kontrakty niż u nas, takie jest życie - stwierdził.
Czy w najbliższej przyszłości istnieje szansa, że Effector będzie mógł walczyć o coś więcej, niż miejsce w ligowym ogonie? - Wszystko zależy między innymi od finansów. - Jeżeli chcemy rywalizować o wyższe miejsca, to musimy zdecydowanie zwiększyć budżet, bo chociażby nasz rywal z Będzina ma ten budżet dwukrotnie wyższy i na pewno to jest nasz wielki problem.