Olieg Achrem: Celujemy w najwyższe laury

W finale rozgrywek, których stawką jest wywalczenie Pucharu Polski, podobnie jak w finale ekstraklasy, spotkają się ekipy z Rzeszowa oraz Gdańska.

- W każdych rozgrywkach, których bierzemy udział, naszym celem jest zwycięstwo. Również w Pucharze Polski celujemy w najwyższe laury. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jastrzębianie postawią nam ciężkie warunki. Przegraliśmy inauguracyjną partię, ale w kolejnych odsłonach odbudowaliśmy się, weszliśmy na odpowiedni poziom koncentracji i odnieśliśmy zwycięstwo. Brawo dla chłopaków! - powiedział po spotkaniu półfinałowym kapitan Asseco Resovii Rzeszów, Olieg Achrem. [ad=rectangle]
W podobnym tonie wypowiadał się opiekun rzeszowian, który również zwrócił uwagę na niedostateczną koncentrację swoich podopiecznych w pierwszym secie sobotniego meczu. - Był to dla nas naprawdę trudny pojedynek. Zresztą nasze każde dotychczasowe spotkania, jakie rozgrywaliśmy z jastrzębianami, sprawiało nam sporo problemów. Wydaje mi się, że rozpoczęliśmy mecz zbyt mało agresywnie. W finale musimy od pierwszych piłek wywrzeć presję na naszych przeciwnikach - ocenił Andrzej Kowal.

Asseco Resovia Rzeszów awansowała do trzeciego finału w tym sezonie
Asseco Resovia Rzeszów awansowała do trzeciego finału w tym sezonie

W niedzielnym finale Pucharu Polski rozgrywanym w Ergo Arenie, rzeszowianie zmierzą się z ekipą Lotosu Trefla Gdańsk. Siatkarze z Trójmiasta w półfinale pokonali w trzech setach podopiecznych Miguela Falaski. - Gdańszczanie w przeciągu całego sezonu prezentują wysoki poziom i nie przez przypadek awansowali do kolejnego finału. Po raz kolejny zdołali pokonać ekipę z Bełchatowa, co tylko udowadnia, że na dzień dzisiejszy są od nich mocniejszą drużyną. W niedzielę spodziewamy się ciekawego pojedynku - zakończył kapitan zespołu z Podkarpacia.

Mecz finałowy rozpocznie się w niedzielę o godzinie 13:30.

Komentarze (1)
avatar
Moni2824
19.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jejku czy tak ciężko nie walnąć byka w artykule? Lotos pokonał Skre w 4 setach, a nie w 3. Na prawdę tak ciężko zobaczyć jaki był wynik i napisać poprawnie?