Zadecydowały końcówki - relacja ze spotkania Jadar Radom - Jastrzębski Węgiel

Jadar Sport Radom przegrał przed własną publicznością 0:3 z Jastrzębskim Węglem w bardzo ważnym dla siebie spotkaniu. Tak wysoki wyniki jest jednak bardzo mylny, ponieważ mecz był niezwykle zacięty i wyrównany. - Równie dobrze mogliśmy wygrać 3:0 - powiedział po spotkaniu środkowy radomskiej drużyny ? Grzegorz Kokociński.

Michał Rudnik
Michał Rudnik

Jadar Radom przystępował do spotkania bardzo zdeterminowany, ponieważ w końcówce rundy zasadniczej zespół ciągle nie może być pewny zachowania ligowego bytu. Ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby radomianom spokojnie oczekiwać na play-offy. Tak się jednak nie stało i trzy punkty pojechały do Jastrzębia.

Spotkanie rozpoczęło się od zagrywki Grzegorza Kokocińskiego, ta nie sprawiła jednak większego problemu gościom, którzy zdobyli pierwszy punkt w meczu. Chwilę później skuteczną akcją wyrównał Marcin Kocik. Od tego momentu to gospodarze osiągnęli przewagę i dzięki udanym akcjom oraz błędom rywali na pierwszą przerwę techniczną zeszli przy stanie 8:6. Po przerwie z kolei Jastrzębianie doszli do głosu i w końcu as serwisowy Dawida Murka doprowadził do remisu 12:12. To jednak nie wystarczyło gościom, którzy wyszli na prowadzenie i zaczęli systematycznie powiększać przewagę. W drużynie Jastrzębskiego Węgla świetną postawę prezentował Robert Prygiel, rozgrywając po wielu latach pierwszy mecz na parkiecie w Radomiu, z którego pochodzi, i w którym rozpoczynał siatkarską karierę. Przy stanie 13:17, o czas poprosił szkoleniowiec Jadaru, Wojciech Stępień. Uwagi, które przekazał swoim podopiecznym okazały się na tyle skuteczne, że gospodarze dzięki mocnej zagrywce Kokocińskiego i skutecznym atakom Wojciecha Żalińskiego doprowadzili do remisu 21:21. Końcówka seta to wyrównana walka punkt za punkt. Ostatecznie partię zakończył skuteczny serw Dawida Murka, który zagrał szczęśliwie po taśmie, piłka odbiła się od parkietu zdezorientowanych radomian ? 23:25. - Radomianie świetnie serwowali, ale udało nam się wygrać dzięki dużej determinacji - skomentował pierwszego seta środkowy JW. Wojciech Jurkiewicz.

Równie wyrównany przebieg, jak pierwsza partia miał drugi set. Od samego początku obie drużyny toczyły wyrównaną walkę punkt za punkt. W drużynie Jadaru świetną formę prezentował młody Żaliński, który swoimi atakami siał przestrach w szeregach Jastrzębian. To jednak nie wystarczyło, żeby powstrzymać świetnie dysponowanego w tym meczu Prygla i Dawida Murka - na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili prowadząc 8:7. Po przerwie coraz śmielej do głosu zaczęli dochodzić radomianie. Skuteczna akcja Kokocińskiego pozwoliła im zejść na drugą przerwę przy stanie 16:14. Później, głównie dzięki błędom gości, Jadar powiększył swoją przewagę do czterech punktów ? 19:15. Wtedy też o czas poprosił szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Roberto Santili. Po konsultacji z trenerem jastrzębianie zaczęli grać zdecydowanie lepiej doprowadzając do remisu 21:21. Od tej pory do samego końca trwała wyrównana walka, jednak podobnie, jak w pierwszej partii, w samej końcówce okazali się być lepsi zawodnicy Jastrzębskiego Węgla. Błąd w ataku Macieja Pawlińskiego pozwolił gościom zwyciężyć w drugiej partii 25:23.

Trzeci set to przede wszystkim popis dwóch aktorów. Po stronie gospodarzy brylował rozpoczynający dopiero swoją karierę Żaliński, natomiast po drugiej stronie siatki równych sobie nie miał doświadczony Robert Prygiel. To właśnie ta dwójka prowadziła głównie grę swoich drużyn w trzeciej partii i w całym spotkaniu. Od początku seta żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć zdecydowanej przewagi, stąd kolejne remisy ? 8:8, 10:10, 14:14. Przełom nastąpił dopiero po drugiej przerwie technicznej, na którą gospodarze schodzili prowadząc po skutecznym ataku Marcina Kocika 16:15. Od tej pory zawodnicy Jadaru zaczęli uzyskiwać kilkupunktową przewagę, która w kulminacyjnym momencie wynosiła cztery punkty ? 24:20. - W tym momencie, gdy Jadar miał taką przewagę i piłki setowe w górze, byliśmy już myślami w czwartym secie. Nie wiem, jakim cudem wygraliśmy - skomentował ostatnią partię spotkania Jurkiewicz. - Chyba my też już myśleliśmy o czwartej partii, nie wiem, jak mogliśmy to przegrać. Równie dobrze mogliśmy zwyciężyć w całym spotkaniu 3:0 - dodaje Grzegorz Kokociński. Spotkanie skuteczną akcją zakończył Robert Prygiel, ustalając wynik trzeciej partii na 26:24 dla Jastrzębia. Ten sam zawodnik chwilę później został wybrany MVP meczu.

JADAR SPORT RADOM - JASTRZĘBSKI WĘGIEL 0:3 (23:25, 23:25, 24:26)

Jadar Sport:M Macionczyk, Gawryszewski, Kocik, Żaliński, Pęcherz, Kokociński, Obdrzalek (libero) oraz Pawliński, Nowik,

Jastrzębski Węgiel: N. Ivanov, E. Iwanov, Prygiel, Murek, Jurkiewicz, Rafa, Rusek (libero) oraz Łomacz, Yudin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×