Czwartkowy pojedynek w Muszynie lepiej rozpoczęły sopocianki, które po kilku błędach przeciwniczek prowadziły już czterema "oczkami" (4:8). Gospodynie grały bardzo nerwowo, co skrupulatnie wykorzystywały podopieczne Lorenzo Micellego, punktując w każdym elemencie (7:13). Z kolei trener Bogdan Serwiński starał się pobudzić swój zespół do walki, jednak nawet czasy nie przyniosły oczekiwanego efektu.
Zawodniczki PGE Atomu Trefla Sopot grały pewnie i spokojnie utrzymywały prowadzenie, wypracowane na początku premierowej odsłony (9:16). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, a Polski Cukier Muszynianka Muszyna zupełnie nie miał pomysłu na przeciwstawienie się rywalkom (13:20). Ostatni punkt w tym secie padł po nieudanym ataku Katie Carter (14:25).
[ad=rectangle]
Zmiany w wyjściowym składzie wyraźnie odbiły się na dyspozycji gospodyń spotkania, bowiem potrafiły one nawiązać równorzędną walkę z przeciwniczkami (8:9). Nawet kilka błędów w przyjęciu, nie zachwiało grą Mineralnych, które po asie serwisowym Carter, doprowadziły do remisu po 13. Na drugiej przerwie technicznej, podopieczne Serwińskiego miały już dwa "oczka" przewagi, za sprawą słabszej skuteczności sopockich skrzydłowych (16:14).
Z akcji na akcję, ekipa z Muszyny prezentowała się coraz lepiej, natomiast Atomówki nie były już tak pewne, jak w pierwszej partii (20:16). W decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowały sopocianki, wracając do gry po uderzeniu Brittnee Cooper (24:24). Ostatecznie jednak, set zakończył się zwycięstwem muszynianek (29:27).
Początek trzeciej odsłony również miał bardzo wyrównany przebieg, a na pierwszej przerwie technicznej minimalnym prowadzeniem mogły pochwalić się siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot (7:8). Tymczasem przestój w szeregach Mineralnych, pozwolił ich przeciwniczkom na zdobycie dziesięciu punktów w jednym ustawieniu (7:17).
Spory udział w powiększaniu przewagi Atomówek miała skuteczna dyspozycja w polu serwisowym Izabeli Bełcik, która maksymalnie utrudniła przyjęcie rywalkom. Drużyna prowadzona przez Lorenzo Micellego mogła spokojnie kontrolować przebieg tej partii (10:20). Set, po kiwce Anny Miros, zakończył się wynikiem 16:25.
Niemal identyczny przebieg miały pierwsze akcje czwartej odsłony. Sopocianki miały na przerwie technicznej jedno "oczko" przewagi (7:8), ale ich konsekwencja w ofensywie oraz błędy gospodyń pozwoliły po raz kolejny na odskoczenie od przeciwniczek (7:13).
Zawodniczki Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna starały się odrabiać straty, jednak nie miały szans w starciu z dobrze dysponowanym zespołem z Sopotu (11:16). W końcówce, przewaga gości jeszcze wzrosła, a jedną z najskuteczniejszych na boisku była Katarzyna Zaroślińska (13:20). Sprytna kiwka Bełcik, zakończyła mecz i pozwoliła Atomówkom na awans do finału Orlen Ligi (17:25).
Polski Cukier Muszynianka Muszyna - PGE Atom Trefl Sopot 1:3 (14:25, 29:27, 16:25, 17:25)
Muszynianka: Radenković, Kurnikowska, Plchotova, Carter, Różycka, Hatala, Maj-Erwardt (libero) oraz Sosnowska, Ciaszkiewicz-Lach, Jasińska.
Atom: Bełcik, Kaczorowska, Tokarska, Zaroślińska, Leys, Cooper, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Efimienko, Miros, Fonoimoana.
MVP: Katarzyna Zaroślińska (PGE Atom Trefl Sopot)
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:1 dla PGE Atomu Trefla Sopot
ps. Gratuluje Muszynie awansu do półfinału, przed sez Czytaj całość
Oglądałem jednocześnie hokej i siatkę.
I zmęczyłem się jak bym sam grał :)