Andrzej Wrona: Nie było fajerwerków
PGE Skra Bełchatów jest już o krok od zdobycia trzeciego miejsca na koniec sezonu 2014/2015 w PlusLidze. Żółto-czarni po raz drugi pokonali Jastrzębski Węgiel.
Dominika Pawlik
Sobotni pojedynek nie miał większej historii, Jastrzębski Węgiel tylko do drugiej przerwy technicznej utrzymywał się w grze, a później PGE Skra Bełchatów włączała wyższy bieg i pewnie wygrywała seta. - Cieszymy się ze zwycięstwa. Może nie był to najpiękniejszy mecz, ale najcenniejsze jest to, że wygrywamy. W tej rywalizacji prowadzimy już 2:0 i teraz przenosimy się do nas i będziemy chcieli zakończyć to w trzecim spotkaniu i zdobyć brązowy medal - powiedział po meczu Andrzej Wrona.
- Cały czas czekamy i i bardzo chcielibyśmy zagrać na takim poziomie, jak kilka miesięcy temu. Przed meczem w szatni powiedzieliśmy sobie, że jeżeli nie możemy osiągnąć tego najwyższego pułapu, to chociaż ustabilizujmy ten średni i nie zjeżdżajmy poniżej pewnego poziomu. To się dzisiaj udało i mam nadzieję, że tak samo będzie w środę - zakończył Wrona. Rywalizacja może zakończyć się w trzech meczach, jeśli PGE Skra zwycięży w Hali Energia.