Najbardziej zacięty pojedynek obejrzeli kibice w Gorzowie, gdzie miejscowy Rajbud Development GTPS podzielił się punktami z MKS-em MOS-em Będzin. Rezultat spotkania wydaje się dość sprawiedliwy, zważywszy na jego wyrównany przebieg.
Decydujący dla losów spotkania okazał się czwarty, niezwykle dramatyczny set, w którym gospodarze prowadzili już 9:4. Zawodnicy z Będzina, wśród których wyróżniającymi się postaciami byli doświadczeni Rafał Legień i Piotr Gabrych, bardzo chcieli wywieść z parkietu przeciwników trzy punkty i systematycznie odrabiali straty (11:10). Praktycznie do końca odsłony trwała zacięta walka punkt za punkt. Szalę zwycięstwa (przy stanie 24:24) na stronę gospodarzy przechylił blok na Damianie Milerze i autowy atak Piotra Gabrycha.
Piąta partia toczyła się już pod dyktando gospodarzy, którzy rozpoczęli ją od mocnego akcentu - prowadzenia 4:0 i 7:1. Spotkanie zakończył Michał Kamiński, skutecznie atakując przechodzącą nad siatką piłkę.
BBTS Bielsko - Biała zdobył kolejne trzy punkty, pokonując MCKiS Jaworzno, co jest o tyle istotne, iż na najmniejsze potknięcie lidera rozgrywek na zapleczu PlusLigi czekał Pamapol Siatkarz Wieluń.
Na początku spotkania bielszczanie mieli jednak spore problemy z prawidłową koncentracją oraz wejściem w rytm meczowy i popełniali wiele banalnych błędów. Mocno zmobilizowani goście stawiali silny opór (Daniel Wilk), ale o losach tej partii zadecydowały przede wszystkim właśnie pomyłki podopiecznych Grzegorza Wagnera.
W kolejnych częściach meczu siatkarze z Bielska zagrali już nieco skuteczniej, a na ich końcowy sukces miało wpływ także opanowanie negatywnych emocji w kluczowych momentach spotkania.
Udanie zakończyła rok 2008 Avia Świdnik, która nie pozwoliła na zdobycie choćby jednego punktu zawodnikom Orła Międzyrzecz. Mecz był jednak bardzo nierówny i nie stał na olśniewającym poziomie, a obu zespołom przydarzały się dłuższe przestoje w grze, w wyniku czego seriami traciły punkty. W drugiej partii zwycięstwo wymknęło się z rak gospodarzy przy ich prowadzeniu 20:17, a w trzecim secie miedzyrzeczanie - przy korzystnym dla siebie wyniku 13:16 - stracili aż dziewięć punktów z rzędu!
Goście, którzy zagrali w Świdniku bez kontuzjowanych Daniela Mroza i Michała Lacha, mieli ogromne problemy z dokładnym przyjęciem mocnych zagrywek zawodników Avii (Marcin Jarosz, Maciej Gorzkiewicz). Błędy w dograniu piłek do rozgrywającego nie pozwalały Grzegorzowi Pająkowi na prowadzenie bardziej urozmaiconej gry na całej szerokości siatki. W efekcie - na skrzydłowych Orła już czekał szczelny blok świdniczan.
W przekroju całego spotkania zespół Avii zagrał po prostu poprawnie, lepiej zagrywając oraz sensowniej konstruując akcje ofensywne, w których wyróżnili się nie tylko skrzydłowi – Zbigniew Żurek i Marcin Jarosz, ale także środkowy, Marcin Malicki.
Pamapol Siatkarz Wieluń zrewanżował się Pronarowi Parkietowi Hajnówka za przegraną w pierwszej rundzie i w sobotę pokonał swoich rywali 3:1. Należy jednak podkreślić, iż goście stawili wiceliderowi I ligi zacięty opór, mając - dzięki dobrej grze - realną szansę na zdobycie punktów. Niestety, hajowianie mieli zbyt duże problemy z precyzyjnym przyjęciem trudnych serwisów Bartodziejskiego, Lubiejewskiego i Błońskiego, aby wywieść z Wielunia choć jeden punkt.
EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław w Brzegu Dolnym błyskawicznie uporała się z młodymi zawodnikami SMS-u Spały, a wygrana dała podopiecznym trenera Macieja Jarosza awans do pierwszej czwórki. Zwycięstwo gwardzistów ani przez moment nie było zagrożone, gdyż gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.
Wyniki 12. kolejki:
EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław - SMS PZPS I Spała 3:0 (25:15, 25:20, 25:14)
Pamapol Siatkarz Wieluń - Pronar Parkiet Hajnówka 3:1 (20:25, 25:15, 25:20, 25:23)
Rajbud Development GTPS Gorzów - MKS MOS Będzin 3:2 (23:25, 25:17, 24:26, 26:24, 15:11)
Avia Świdnik - MOW Orzeł Międzyrzecz 3:1 (25:21, 24:26, 25:22, 25:20)
BBTS Bielsko-Biała - MCKiS Jaworzno 3:1 (23:25, 25:16, 26:24, 25:22)
Pauzował AZS PWSZ Nysa