I liga mężczyzn: Podsumowanie 12. kolejki

Pierwsze spotkania rundy rewanżowej I ligi mężczyzn przyniosły zgodne wygrane gospodarzy, którym powszechnie dawano więcej szans na zwycięstwa. Na uwagę zasługuje fakt, iż EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław po pokonaniu młodych siatkarzy ze Spały, awansowała na wysokie, czwarte miejsce w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Najbardziej zacięty pojedynek obejrzeli kibice w Gorzowie, gdzie miejscowy Rajbud Development GTPS podzielił się punktami z MKS-em MOS-em Będzin. Rezultat spotkania wydaje się dość sprawiedliwy, zważywszy na jego wyrównany przebieg.

Decydujący dla losów spotkania okazał się czwarty, niezwykle dramatyczny set, w którym gospodarze prowadzili już 9:4. Zawodnicy z Będzina, wśród których wyróżniającymi się postaciami byli doświadczeni Rafał Legień i Piotr Gabrych, bardzo chcieli wywieść z parkietu przeciwników trzy punkty i systematycznie odrabiali straty (11:10). Praktycznie do końca odsłony trwała zacięta walka punkt za punkt. Szalę zwycięstwa (przy stanie 24:24) na stronę gospodarzy przechylił blok na Damianie Milerze i autowy atak Piotra Gabrycha.

Piąta partia toczyła się już pod dyktando gospodarzy, którzy rozpoczęli ją od mocnego akcentu - prowadzenia 4:0 i 7:1. Spotkanie zakończył Michał Kamiński, skutecznie atakując przechodzącą nad siatką piłkę.

BBTS Bielsko - Biała zdobył kolejne trzy punkty, pokonując MCKiS Jaworzno, co jest o tyle istotne, iż na najmniejsze potknięcie lidera rozgrywek na zapleczu PlusLigi czekał Pamapol Siatkarz Wieluń.

Na początku spotkania bielszczanie mieli jednak spore problemy z prawidłową koncentracją oraz wejściem w rytm meczowy i popełniali wiele banalnych błędów. Mocno zmobilizowani goście stawiali silny opór (Daniel Wilk), ale o losach tej partii zadecydowały przede wszystkim właśnie pomyłki podopiecznych Grzegorza Wagnera.

W kolejnych częściach meczu siatkarze z Bielska zagrali już nieco skuteczniej, a na ich końcowy sukces miało wpływ także opanowanie negatywnych emocji w kluczowych momentach spotkania.

Udanie zakończyła rok 2008 Avia Świdnik, która nie pozwoliła na zdobycie choćby jednego punktu zawodnikom Orła Międzyrzecz. Mecz był jednak bardzo nierówny i nie stał na olśniewającym poziomie, a obu zespołom przydarzały się dłuższe przestoje w grze, w wyniku czego seriami traciły punkty. W drugiej partii zwycięstwo wymknęło się z rak gospodarzy przy ich prowadzeniu 20:17, a w trzecim secie miedzyrzeczanie - przy korzystnym dla siebie wyniku 13:16 - stracili aż dziewięć punktów z rzędu!

Goście, którzy zagrali w Świdniku bez kontuzjowanych Daniela Mroza i Michała Lacha, mieli ogromne problemy z dokładnym przyjęciem mocnych zagrywek zawodników Avii (Marcin Jarosz, Maciej Gorzkiewicz). Błędy w dograniu piłek do rozgrywającego nie pozwalały Grzegorzowi Pająkowi na prowadzenie bardziej urozmaiconej gry na całej szerokości siatki. W efekcie - na skrzydłowych Orła już czekał szczelny blok świdniczan.

W przekroju całego spotkania zespół Avii zagrał po prostu poprawnie, lepiej zagrywając oraz sensowniej konstruując akcje ofensywne, w których wyróżnili się nie tylko skrzydłowi – Zbigniew Żurek i Marcin Jarosz, ale także środkowy, Marcin Malicki.

Pamapol Siatkarz Wieluń zrewanżował się Pronarowi Parkietowi Hajnówka za przegraną w pierwszej rundzie i w sobotę pokonał swoich rywali 3:1. Należy jednak podkreślić, iż goście stawili wiceliderowi I ligi zacięty opór, mając - dzięki dobrej grze - realną szansę na zdobycie punktów. Niestety, hajowianie mieli zbyt duże problemy z precyzyjnym przyjęciem trudnych serwisów Bartodziejskiego, Lubiejewskiego i Błońskiego, aby wywieść z Wielunia choć jeden punkt.

EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław w Brzegu Dolnym błyskawicznie uporała się z młodymi zawodnikami SMS-u Spały, a wygrana dała podopiecznym trenera Macieja Jarosza awans do pierwszej czwórki. Zwycięstwo gwardzistów ani przez moment nie było zagrożone, gdyż gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.

Wyniki 12. kolejki:

EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław - SMS PZPS I Spała 3:0 (25:15, 25:20, 25:14)

Pamapol Siatkarz Wieluń - Pronar Parkiet Hajnówka 3:1 (20:25, 25:15, 25:20, 25:23)

Rajbud Development GTPS Gorzów - MKS MOS Będzin 3:2 (23:25, 25:17, 24:26, 26:24, 15:11)

Avia Świdnik - MOW Orzeł Międzyrzecz 3:1 (25:21, 24:26, 25:22, 25:20)

BBTS Bielsko-Biała - MCKiS Jaworzno 3:1 (23:25, 25:16, 26:24, 25:22)

Pauzował AZS PWSZ Nysa

Źródło artykułu: