Serie A: Łukasz Żygadło powalczy o scudetto

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dramatycznym trzecim meczu półfinałowym to ekipa polskiego rozgrywającego awansowała do finału ligi włoskiej. Pierwszy mecz z Parmareggio Modena grają już w niedzielę.

Półfinałowa rywalizacja pomiędzy Trentino Volley a Sir Safety Perugią była niezwykle zacięta aż do ostatniego gwizdka. O awansie do finału musiał rozstrzygać trzeci mecz, rozgrywany w trydenckiej hali. [ad=rectangle] Decydujące spotkanie miało szalenie emocjonujący i zacięty przebieg, obie strony traciły spore przewagi, co rzadko się zdarza w męskiej siatkówce. Pierwszego seta dość łatwo wygrali podopieczni trenera Radostina Stojczewa, ale w drugim od początku prowadzili kilkoma punktami goście i prawie do samego końca zanosiło się na remis. Jednak gospodarze obronili trzy piłki setowe i ostatecznie zwyciężyli w drugiej odsłonie w grze na przewagi.

Po takim ciosie i przegrywając 0:2 wiele drużyn by się już nie podniosło, ale podopieczni trenera Nikoli Grbića pokazali ogromną wolę walki i determinację. Od początku trzeciego seta wyszli na prowadzenie i tylko je powiększali, doprowadzając do stanu 1:2 w setach dla gospodarzy. Czwarta odsłona spotkania długo była mocno wyrównana i żadna drużyna nie była w stanie uciec drugiej. Przed końcem na trzypunktowe prowadzenie odskoczyli zwycięzcy rundy zasadniczej i wszyscy byli przekonani, że mają wygraną już w kieszeni. Tymczasem nastąpiła powtórka z drugiego seta i dzięki piekielnie mocnym serwisom Christiana Fromma to goście wygrali, doprowadzając tym samym do tie breaka.

Ostatnia odsłona tego pasjonującego pojedynku była równie dramatyczna jak wszystkie poprzednie. Tak jak przez cały mecz, większość akcji była wydłużona, a obie strony popisywały się fenomenalnymi obronami. Wiele piłek wybijanych w ataku pod górę wyjmowali obrońcy ustawieni metr czy nawet dwa za końcową linią. Bardzo rzadko piłki wchodziły bezpośrednio w pomarańczowe. Widać było po obu stronach doskonałe przygotowanie taktyczne i świetną realizację założeń.

W tie breaku gospodarze prowadzili już od zmiany stron trzema punktami i dość pewnie zmierzali po zwycięstwo. Jednak przy kolejnej piłce meczowej dla nich w pole serwisowe Perugii wszedł niemiecki przyjmujący i swoimi zagrywkami doprowadził do remisu, przyprawiając zgromadzonych licznie na hali kibiców nieomalże o zawał. Na ich szczęście przy grze na przewagi błąd w ataku popełnił Aleksandar Atanasijević, który jak zwykle był niemiłosiernie eksploatowany przez wszystkie pięć setów. Dzięki temu to triumfatorzy rundy zasadniczej będą mogli walczyć o tytuł mistrza Włoch z Parmareggio Modena. Będzie to też szansa na rewanż za przegrany Puchar Włoch.

W finale Pucharu Włoch zespół z Modeny pokonał Trentino Volley
W finale Pucharu Włoch zespół z Modeny pokonał Trentino Volley

Finałowa rywalizacja będzie się toczyła do trzech zwycięstw, inaczej niż ćwierćfinały i półfinały. Pierwszy mecz już w niedzielę 3 maja w tej samej hali w Trydencie. Meczów o brązowy medal się w lidze włoskiej nie rozgrywa, tak samo jak tych o miejsca 5-8.

Wyniki 3. meczu półfinałowego Serie A:

Trentino Volley - Sir Safety Perugia 3:2 (25:20, 29:27, 22:25, 25:27, 16:14)

Trentino Volley: Żygadło (3), Djurić (23), Lanza (11), Kazijski (25), Sole (8), Birarelli (8), Colaci (libero) oraz Nemec, Burgsthaler, Giannelli (1)

Sir Safety Perugia: De Cecco (1), Atanasijević (29), Vujević (5), Fromm (18), Barone (17), Buti (11), Giovi (libero) oraz Sunder, Tzioumakas.

Stan półfinałowej rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2-1, awans Trentino Volley

Źródło artykułu:
Kto będzie mistrzem Włoch?
Trentino Volley
Parmareggio Modena
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
stary kibic
3.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczmy jeszcze co wyprawiał Mitar Djurić:  
Fantastyczny mecz  
avatar
stary kibic
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w Lube chcą ponoć nowego składu - Baranowicz, Sabbi i Stanković dostali wolną rękę. A Giuliani ma zostać - to co z Bernardim? Kurek, Parodi i Kovar już odeszli..  
avatar
stary kibic
2.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szalony mecz ze zwrotami akcji i fontanną łez na koniec ze strony kibiców Perugii i Aleksa. Robert Kromm siedział z głową zwieszoną jakby przegrał życie i dobrze, że miał go kto pocieszać - jak Czytaj całość
avatar
kristobal
1.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sprawdziłem i Perugia zagra w Pucharze CEV, a w Lidze Mistrzów zagra Macerata jako trzecia ekipa po fazie zasadniczej  
avatar
kristobal
1.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czyli Perugia będzie poza Ligą Mistrzów? Mam nadzieję, że tak, bo nie znoszę tego pajacowatego prezesa Perugii