W minionym sezonie Wytze Kooistra nie miał szczęścia do swoich pracodawców. Najpierw ze względu na wycofanie się jednego ze sponsorów nie doszedł do skutku transfer do Istanbul BBSK. Później dołączył do ligi włoskiej, do drużyny Exprivia Molfetta, jednak jeszcze przed końcem 2014 r. z powodu nieporozumień w klubie podjął decyzję o opuszczeniu Italii.
[ad=rectangle]
Na zatudnienie nie musiał długo czekać, bo jego usługami zainteresowany był
Olympiakos Pireus. Co Holender może powiedzieć o czasie spędzonym w Grecji? - Pobyt w Pireusie był dla mnie wspaniałym czasem. Olympiakos jest niezwykle profesjonalnym klubem, dzięki któremu kilka dyscyplin uczestniczy w najwyższej klasie rozgrywkowej - podkreśla. - Myślę, że poziom rozgrywek się podnosi. Po kilku słabszych latach jest więcej zespołów, które inwestują i mogą liczyć na wsparcie sponsorów. Oczywiście kwestia finansowania wciąż jest sporym problemem dla wielu klubów - komentuje Wytze Kooistra.
Po dwóch zdobytych z rzędu tytułach mistrzowskich Olympiakos musiał zadowolić się srebrnym medalem. W finale trzykrotnie przegrali z PAOK-iem Saloniki. Dla klubu, który 27 razy wygrywał rozgrywki, rezultat ten jest porażką. - Drugie miejsce w lidze było wielkim rozczarowaniem dla całego klubu, jak i dla mnie. Olympiakos jest przyzwyczajony do wygrywania mistrzostwa. Muszę jednak przyznać, że w tym roku PAOK był zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie zdobył złoty medal - przyznaje były siatkarz PGE Skry Bełchatów i Cerradu Czarnych Radom.
Kibice w Grecji znani są z fanatycznych zachowań. Podczas jednego ze spotkań rzucali w kierunku boiska w zasadzie wszystko, co mieli pod ręką: plastikowe butelki, szklanki, a sędzia został trafiony koszem na śmieci. - Podobne sytuacje nie miały już na szczęście miejsca. Muszę przyznać, że reakcje bywają naprawdę gwałtowne, ludziom zdarza się pluć czy rzucać różnymi przedmiotami. Wolałbym, żeby policja nie musiała zabezpieczać siatkarskich widowisk, tylko zajęła się poważniejszymi sprawami. Każdy kraj ma swój sposób przeżywania meczów, kibicowanie w Grecji na pewno nie zalicza się do typowego wspierania drużyny, także było to dla mnie kolejne doświadczenie - mówi Holender.
Kontrakt z Olympiakosem Wytze Kooistra miał podpisany do końca sezonu. Co o swoich planach na przyszłość może powiedzieć zawodnik? - Jeśli otrzymam ciekawą propozycję, chciałbym pograć w Holandii. Jeśli nie, poszukam innego zatrudnienia, niekoniecznie związanego z siatkówką - zapowiada.