Debiutancki sezon MKS-u Banimex Będzin w PlusLidze był dla ekipy wymagający, po słabym początku i roszadzie w sztabie szkoleniowym gra zespołu uległa znacznej poprawie, a to za sprawą Roberto Santillego. Ten spisał się w roli pierwszego trenera bardzo dobrze, pracując ze swoimi podopiecznymi nie tylko w sferze siatkarskiej, ale również mentalnej.
[ad=rectangle]
Jednak Santilli objął funkcję szkoleniowca reprezentacji Australii mężczyzn, a wraz z zarządem MKS-u podjął decyzję o zakończeniu współpracy z zagłębiowskim klubem. Wiemy już kto zastąpi go na stanowisku pierwszego trenera - będzie to doskonale znany w Zagłębiu Dąbrowskim Tomasz Wasilkowski, który w ostatnim sezonie był asystentem trenera w Tauronie Banimexie MKS Dąbrowa Górnicza.
Wasilkowski nabierał doświadczenia w pracy szkoleniowca w Szkole Mistrzostwa Sportowego, reprezentacji Polski juniorek, Pamapolu Wieluń, Ślepsku Suwałki, PGE Atomie Treflu Sopot, a ostatnio w dąbrowskim MKS-ie. Ponadto czas wakacyjny wykorzystuje on na podnoszenie umiejętności, odbywając staże przy szkoleniowcach różnych kadr narodowych.
- Bardzo podoba mi się projekt, który przedstawił zarząd klubu. Swego czasu, w luźnej rozmowie, prezes klubu przedstawił mi plan działania na najbliższe dwa, trzy lata. Okazało się, że mój punkt widzenia i charakterystyka tego, co chciałbym zrobić, pokrywa się w znakomitej większości z wizją rozwoju klubu. Myślę, że Będzin to idealne miejsce do rozwoju, ogromna szansa, ale i ogromna odpowiedzialność. A ja lubię wyzwania - wyjaśnił powody swojej decyzji Tomasz Wasilkowski.
Jego pierwszym zadaniem będzie skompletowanie składu. Dotychczas MKS Będzin nie dokonał żadnych wzmocnień, lecz zarząd zdecydował o nieprzedłużaniu dalszej współpracy ze środkowym Adrianem Hunkiem, przyjmującym Grzegorzem Wójtowiczem oraz atakującymi Mikołajem Sarneckim i Tomaszem Tomczykiem. Natomiast ofertę Lotosu Trefla Gdańsk wybrał Miłosz Hebda.
- Jeżeli będę miał poukładane wszystkie elementy, wtedy poznając każdego z osobna, będę mógł powiedzieć jaka będzie wizja zespołu, jaka może być tożsamość drużyny. Przede wszystkim chciałbym, żeby to był zespół, grupa ludzi doskonale rozumiejących się, lubiących przebywać ze sobą na boisku i poza nim. Zespół, w którym każdy będzie czuł się potrzebny. To trudne zadanie, ale wiem, że największy talent nie stanowi jeszcze najlepszego zespołu, a ja chciałbym zbudować zespół najlepszy z możliwych. Drużynę przede wszystkim - wyjaśnił nowy trener MKS-u na łamach oficjalnej strony klubu.