LŚ, gr. B: Biało-Czerwoni lepsi w widowiskowym starciu - relacja z meczu Polska - Iran

W pierwszym meczu Ligi Światowej rozegranym w Częstochowie Polacy po zaciętym spotkaniu pokonali Iran 3:1. Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu został Bartosz Kurek.

W tym artykule dowiesz się o:

Na konfrontacje w Częstochowie Irańczycy przyjechali wyjątkowo zmotywowani. Podczas konferencji prasowej przed dwumeczem Mir Saeid Marouflakrani podkreślał, że Persowie po dwóch porażkach z USA mają ochotę na zdobycie pierwszych punktów w Lidze Światowej. Dodatkową motywacją dla irańskich siatkarzy była chęć wzięcia rewanżu za przegraną z Polakami podczas ostatnich mistrzostw świata. Do boju z mistrzami Azji powołana została ta sama "14", co na potyczkę z Rosjanami. Doszło jednak do zmian w wyjściowym składzie. Od początku na boisku pojawili się: Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski, którzy zastąpili Grzegorza Łomacza i Andrzeja Wronę.
[ad=rectangle]

Fenomenalnie spotkanie rozpoczął Mateusz Mika, którego ataki w połączeniu z dobrą grą gospodarzy na bloku pomogły wypracować przewagę jeszcze przed przerwą techniczną (8:4). Polacy mieli jednak problemy w polu serwisowym. Kilka błędów popełnionych pod rząd w tym elemencie sprawiła, że podopieczni Slobodana Kovaca nieco odrobili straty (12:11). Na szczęście szybka gra Fabiana Drzyzgi z Mateuszem Bieńkiem  pozwoliła nam utrzymać prowadzenie (16:14). W dalszej części seta skuteczność utrzymał Mika, a mistrzowie Azji mieli problem z przedarciem się przez nasz blok (21:17). Końcówka tej odsłony obfitowała w błyskotliwe akcje Seyeda Mohammada Mousavi Eraghiego, jednakże jego ataki nie wystarczyły, by zagrozić wygranej Biało-Czerwonych (25:20).

Akcje punkt za punkt wprowadziły nas w drugą partię. Na uderzenia Amira Ghafoura skutecznie odpowiadał Bartosz Kurek (8:6). Z czasem Persowie zaczęli lepiej pracować w defensywie, co pozwoliło im na rozgrywanie udanych kontr. Goście nie uniknęli jednak prostych pomyłek takich jak przekroczenie linii 9. metra przy zagrywce (16:14). Dzięki efektywnym zagraniom naszych skrzydłowych gospodarze wkroczyli w decydującą fazę odsłony z trzypunktową przewagą. Irańczycy próbowali odwrócić losy seta potężnie zagrywając, lecz nie utrzymali dobrej dyspozycji w tym elemencie. Precyzję w polu serwisowym zachował za to Bartosz Kurek, którego as dał gospodarzom prowadzenie dwa do zera w setach (25:22).

Bartosz Kurek poprowadził Polaków do zwycięstwa z Iranem
Bartosz Kurek poprowadził Polaków do zwycięstwa z Iranem

Dziesięciominutowa przerwa wpłynęła pozytywnie na przyjezdnych. W zmodyfikowanym składzie (na boisku pojawili się: Shahram MahmoudiMohammadjavad Manavinezhad, Mohammad Hassan Senobari) Irańczycy zaczęli umiejętnie obijać polski blok (5:8). Co więcej, gracze prowadzeni przez szkoleniowca Kovaca coraz częściej podbijali ataki naszych zawodników. Momentalnie odbiło się to na wyniku. Z zapasem punktów rozluźnieni przybysze z Iranu pozwalali sobie na coraz bardziej finezyjne zagrania. Biało-Czerwoni próbowali zmniejszyć dystans do rywali podejmując większe ryzyko na zagrywce, ale to nie przyniosło zamierzonego efektu (12:16). Polacy nagle stracili pomysł na to, jak zaskoczyć Persów. Azjaci nie mieli problemu z blokiem, bo piłki rozważnie rozrzucał Marouf. Gospodarze popełniali też wiele błędów własnych, co tylko przybliżało Irańczyków do wygrania trzeciego seta. Wynik udało się minimalnie poprawić dopiero przy serwisach Mateusza Bieńka. Z zwycięstwa cieszyli się jednak przyjezdni (21:25).

Czwartą odsłonę lepiej rozpoczęły Orły. Dwa asy Kurka wybiły Persów z rytmu (4:1). Udany początek sprawił, że w kolejnych akcjach reprezentanci Polski emanowali pewnością siebie. Szczególnie skutecznie na prawym skrzydle grał Bartosz Kurek (8:3). Sytuacja stała się dla gospodarzy jeszcze korzystniejsza, kiedy do swojego wachlarza zagrań dołączyli oni szczelny blok (16:10). Po wznowieniu fragment dobrej gry odnotowali Persowie. Czteropunktowa seria zdobytych punktów pozwoliła Azjatom na zachowanie nadziei na doprowadzenie do tie-breaka. Ochoty na rozegranie piątej partii nie miał za to Mateusz Mika, który swoimi dokładnymi zbiciami doprowadzał Irańczyków do szału (21:18). W kilku momentach siatkarzom Antigi zabrakło dokładności (23:23). Sprawiło to, że o zwycięstwie miała zadecydować gra na przewagi. Pod koniec seta doszło do niebezpiecznej sytuacji, po której Saman Faezi opuścił boisko. Mecz zakończył się efektownym blokiem na Shahramie Mahmoudim (27:25).

Polska - Iran 3:1 (25:20, 25:22, 21:25, 27:25)

Polska: Nowakowski (5), Kurek (30), Drzyzga (1), Kubiak (13), Mika (15), Bieniek (11), Zatorski (libero) oraz Możdżonek, Łomacz.

Iran: Faezi (3), Marouf (1), Ghaemi (6), Seyed (5), Ghafour (8), Mirzajanpour (4), Zarif (libero) oraz Senobar (1), Mahdavi, Mahmoudi (16), Mohammadjavad (7), Ebadipour (4), Gholami (4), Alizadeh (libero).

MVP: Bartosz Kurek

Tabela grupy B Ligi Światowej:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. USA 3 3-0 9:3 9
2. Polska 3 3-0 9:3 8
3. Rosja 3 0-3 3:9 1
4. Iran 3 0-3 3:9 0
Komentarze (31)
avatar
Marcinek36
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jaszcze tylko tak dzisiaj z ajatollahami i będzie git! 
avatar
kristobal
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeszcze wygramy Ligę Światową, Puchar Świata oraz zdobędziemy mistrzostwo Europy :P jedno jest pewne, emocji będzie bardzo dużo :) przed nami około 30 spotkań naszych siatkarzy 
avatar
panda25
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygrany mecz to można trochę pomarudzić! :-)
Ale najpierw jednak pochwały. Kurek ogrywa się na ataku i zasłużył na MVP, choć wyróżniłbym jeszcze tego "najmniejszego" - czyli Kubiaka. Bieniek ut
Czytaj całość
avatar
rbk17
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gratulacje dla naszych, zwłaszcza za końcówkę 4 seta - nie pękli. Kosmiczny Kurek, świetny Bieniek, z Nowakowskim robią przeciwnikom horror na środku tyle że Mateusz jeszcze jest dobry technicz Czytaj całość
avatar
Dani X
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrac wszystko u siebie bo potem na wyjeździe będzie ciezej.