LŚ, gr. D: Francuzi idą jak burza. Trójkolorowi jedną nogą w Final Four

Reprezentacja Francji po raz drugi pokonała na własnym parkiecie Czechów. Trójkolorowym w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził nawet fakt, że trener Laurent Tillie tym razem dał pograć rezerwowym.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Reprezentacja Francji nie ma w grupie D godnego siebie przeciwnika. Potwierdziło to niedzielne starcie, które zakończyło pierwszą rundę zmagań. Podopieczni Laurenta Tillie odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu, po raz piąty nie tracąc nawet seta. Wygrana przybliżyła Les Bleus do udziału w turnieju Final Four. Nad goniącym ich duetem azjatyckim, Trójkolorowi mają aż 11 punktów przewagi i chyba tylko niezwykły kataklizm mógłby pozbawić ich awansu.
Niedzielne starcie, w porównaniu z piątkowym meczem było zdecydowanie bardziej wyrównane. Po części wpływ na to miał fakt, że szkoleniowiec gospodarzy postanowił oszczędzić liderów, dając pograć rezerwowym. Lider zespołu Earvin Ngapeth i Antonin Rouzier na placu gry pojawili się w wyjściowej szóstce tylko w pierwszym secie. W kolejnych odsłonach, na parkiecie pojawił się tylko ten drugi, choć na krótko.

Przebieg dwóch pierwszych setów niedzielnej potyczki, był bardzo podobny. Francuzi dobrze rozpoczynali seta, odskakując od przeciwników na kilka punktów. Ambitnie grający Czesi, którzy w porównaniu z pierwszym starciem zdecydowanie poprawili skuteczność w ataku i grę blokiem, konsekwentnie gonili, odrabiając starty w końcówkach. W decydujących momentach, gościom brakowało jednak zimnej krwi i zawodnika, który byłby w stanie postawić kropkę nad "i". Wśród Trójkolorowych znakomicie spisywali się Nicolas Marechal i Mory Sidibe. To właśnie dzięki nim, zespół Laurenta Tillie zdołał wybrnąć z opresji i rozstrzygnąć obie partie na swoją korzyść.

W trzecim secie, Czesi dotrzymywali kroku gospodarzom do połowy partii. Od  stanu 11:11, przebudzili się w ataku Kevin Tillie i Nicolas Le Goff, dzięki czemu Francuzi odskoczyli na 16:12. Dobra gra Jakub Vesely'ego w końcówce pozwoliła przyjezdnym odrobić dystans, jednak podobnie jak we wcześniejszych odsłonach, decydujący cios zadali Les Bleus, tym razem Nicolas Le Goffa, który zakończył mecz punktowym blokiem.

Francja - Czechy 3:0 (27:25, 26:24, 25:22)

Francja: Marechal (10), Le Goff (9), Le Roux (8), Ngapeth (5), Rouzier (4), Toniutti, Grebennikow (libero) oraz Lyneel, Tillie (2), Jaumel, Sidibe (14)

Czechy: Konecny (15), Vesely (7), Bartos (10), Holubec (5), Baranek (4), Habr (1), Pfeffer (libero) oraz Michalek (7), Mach

Tabela gr. D:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1 Francja 6 6-0 18:1 18
2 Korea Pd. 6 2-4 10:13 7
3 Japonia 6 2-4 8:14 7
4 Czechy 6 2-4 8:16 4

LŚ, gr. D: Trójkolorowi zmiażdżyli Czechów!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×