Nadspodziewanie łatwo poradziły sobie Niemki z drużyną prowadzoną przez byłego trenera. Giovanni Guidetti nie potrafił znaleźć recepty na rozpędzone rywalki, które przed tym spotkaniem na koncie miały jedno zwycięstwo i jedną porażkę.
[ad=rectangle]
Szczególnie bolesna dla Holenderek okazała się pierwsza odsłona przegrana do 13. W ataku świetnie radziła sobie Laura Weihnmaier, a osiem punktów w prezencie po błędach podarowały rywalki. Dwie kolejne odsłony były bardziej wyrównane, ale Pomarańczowe nie wykorzystały swoich szans. Niemki były lepsze w każdym elemencie, a w końcówkach okazały się zwyczajnie lepsze.
Najlepiej punktującą w drużynie Luciano Pedulli była Małgorzata Kożuch. Trzema asami serwisowymi popisała się Wiebke Silge, zaś w bloku najskuteczniejsze okazały się Anja Brandt i Mareen Apitz.
Holandia - Niemcy 0:3 (13:25, 23:25, 22:25)
Holandia: Belien, De Krujif, Balkenstein-Groyhues, Sloetjes, Buijs, Dijkema, Schoot (libero) oraz Stoltenborg, Plak, Steenbergen, Pietersen, Stam-Pilon
Niemcy: Brinker, Brandt, Kozuch, Weihenmaier, Silge, Apitz, Thomsen (libero) oraz Weiss, Geerties
Wciąż niepokonane podczas Igrzysk Europejskich pozostają Serbki. W środę uporały się bez straty seta z Bułgarkami, a zacięta walka była tylko w premierowej partii. Podopieczne Zoran Terzić przegrywały już nawet sześcioma punktami, w końcówce wrzuciły jednak wyższy bieg i wygrały seta do 25. Dwie kolejne odsłony odbywały się już pod dyktando Serbek, które nie pozwoliły sobie nawet na chwilę dekoncentracji.
Najlepiej punktującą zawodniczką spotkania okazała się Brankica Mihajlović , zdobywczyni 15 "oczek". W ofensywie dzielnie wspierały ją Tijana Malesević i Milena Rasić. Bułgarki zanotowały zaledwie 32 proc. skuteczności w ataku, Elitsa Wasiliewa skończyła zaledwie 6 z 35 akcji.
Serbia - Bułgaria 3:0 (27:25, 25:12, 25:18)
Serbia: Drpa, Zivković, Malesević, Mihajlović, Stevanović, Rasić, Popović (libero) oraz Nikolić, Mirković, Busa
Bułgaria: N. Dimitrowa, Kitipowa, G. Dimitrowa, Rusewa, Wasiliewa, Nikołowa, Filipowa (libero) oraz Todorowa (libero) Barakowa, Chauszewa, S. Dimitrowa
Dopiero w trzeciej kolejce zmagań swoje premierowe zwycięstwo odniosły Rosjanki, nie grające w Baku w swoim najsilniejszym zestawieniu. Obie ekipy w meczu, zamykającym czwartkowe zmagania w Crystal Hall, miały spore problemy z przyjęciem.
Chorwatki były skuteczne tylko do pierwszej przerwy technicznej, we wszystkich trzech setach prowadziły, a po powrocie na parkiet rywalki odrabiały straty i w końcówkach były po prostu lepsze. Najwięcej punktów dla zwycięskiej ekipy zdobyła Daria Isajewa - 21. Po stronie Chorwatek Samanta Fabris zdobyła 16 punktów, o cztery mniej Senna Usić-Jogunica.
Rosja - Chorwacja 3:0 (25:22, 25:19, 26:24)
Rosja: Bawykina, Isajewa, Matienko, Zarjażko, Czernaja, Malkowa, Romanenko (libero) oraz Pisarenko, Filisztynskaja, Podskalnaja, Woronkowa, Kurnosowa (libero)
Chorwacja: Usić Jogunica, Jelić, Burazer, Susić, Fabris, Jaksetić, Bozicević (libero) oraz Kulić
Tabela grupy B:
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
1. Serbia | 3-0 | 9:1 | 9 |
2. Holandia | 2-1 | 6:5 | 6 |
3. Niemcy | 2-1 | 7:5 | 5 |
4. Bułgaria | 1-2 | 5:6 | 4 |
5. Rosja | 1-2 | 4:6 | 3 |
6. Chorwacja | 0-2 | 1:9 | 0 |
hehe, dobre :)