W czwartek został rozegrany pierwszy pojedynek pomiędzy obydwoma zespołami. W hali w Belgradzie reprezentacja Serbii nie miała problemów, aby pokonać w trzech setach Australijczyków. Wynik poszczególnych setów wskazywał jednak, że podopieczni Roberto Santilliego nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
[ad=rectangle]
Dobrą dyspozycję australijskiej kadry potwierdził początek premierowej odsłony, w której drużyny prowadziły wyrównaną walkę, przerywaną mocnymi atakami jednych lub drugich. Świetnie w szeregach Serbów spisywał się znany z występów w PlusLidze Marko Ivović. Zawodnik był motorem napędowym swojego zespołu, który z akcji na akcję starał się powiększać przewagę nad przeciwnikami. Gdy wydawało się, że gospodarze spokojnie utrzymają prowadzenie do końca seta, wtedy do gry włączyli się reprezentanci Australii, doprowadzając do wyrównania. Jednak w końcówce ponownie dały o sobie znać błędy Kangurów, a odsłonę zakończył siatkarz PGE Skry Bełchatów - Srećko Lisinac (25:23).
Podobny przebieg miał kolejny z setów. Pierwsze akcje zapowiadały zaciętą walkę, jednak kilka skutecznych kontrataków podopiecznych Nikoli Grbicia ponownie pozwoliło na wypracowanie sobie kilku "oczek" przewagi. Dobre akcje gospodarzy tym razem podcięły skrzydła podopiecznym Roberto Santilliego, którzy pomimo prób odrabiania strat byli bezradni wobec siły ataku Serbów. Przewaga drużyny z Półwyspu Bałkańskiego widoczna była również w polu serwisowym. Odrabiać straty chciał Paul Sanderson, jednak w pojedynkę nie miał szans przeciwstawić się przeciwnikom. Mocny atak Urosa Kovacevicia tylko przypieczętowała zwycięstwo reprezentacji Serbii w kolejnym z setów (25:20).
Rozpędzeni Serbowie nie mieli zamiaru pozwolić sobie na stratę chociażby jednego seta. Drużyna była bardzo zmotywowana do walki, a dyspozycja w grze defensywnej przekładała się na punktowe akcje w kontrataku. Oprócz Kovacevicia, dobre zawody rozgrywał również atakujący Sasa Starović. Z kolei w szeregach australijskich widać było coraz większą irytację nieudanymi akcjami oraz popełnianymi błędami. Szkoleniowiec Kangurów starał się rotować składem, wprowadzając nowych, a jednocześnie pełnych energii zawodników. Jednak ich wejście nie odmieniło oblicza sobotniego meczu, który gospodarze pewnie wygrali w trzech setach (25:20)
Serbia - Australia 3:0 (25:23, 25:20, 25:20)
Serbia: Kovacević U, Ivović, Stanković, Jovović, Starović, Lisinać, Rosić (libero) oraz Kostić, Okolić, Katić.
Australia: Guymer, Sanderson, Mote, Walker, Sukochev, Williams, Perry (libero) oraz Hodges, Peacock, Graham, Douglas-Powell.
Tabela grupy A:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | Brazylia | 7 | 5-2 | 19:12 | 15 |
2 | Włochy | 7 | 5-2 | 16:12 | 13 |
3 | Serbia | 8 | 4-4 | 19:15 | 14 |
4 | Australia | 8 | 1-7 | 6:21 | 3 |
O klasyfikacji drużyn decydują kolejno: liczba zwycięstw, liczba punktów, stosunek setów, stosunek małych punktów, bezpośredni pojedynek pomiędzy zainteresowanymi drużynami.