IE 2015: Orły Kowala bez brązowego medalu - relacja z meczu Polska - Rosja

Reprezentacja Polski nie zdołała wywalczyć brązowego medalu Igrzysk Europejskich. Biało-Czerwoni przegrali z Rosjanami w czterech setach.

W meczu o trzecie miejsce spotkały się drużyny, które wygrały swoje grupy. Polacy niepokonani byli aż do półfinału, wówczas musieli uznać wyższość Bułgarii, choć dotychczas wygrywanie tie-breaków było ich specjalnością.

Pierwotnie spotkanie miało być rozgrywane o godz. 13:30 czasu polskiego, jednak gospodarze zdecydowali się na przyspieszenie decydujących potyczek o pięć godzin. Nie zniechęciło to jednak kibiców, którzy licznie stawili się w Crystal Hall. Głównie byli to jednak fani drużyny rosyjskiej. 
[ad=rectangle]

Trener Andrzej Kowal przed ostatnim meczem turnieju zdecydował się na bardzo ważną zmianę. W miejscu Pawła Woickiego pojawił się w wyjściowej szóstce Michał Kędzierski na pozycji rozgrywającego.

Na początku walka toczyła się punkt za punkt, obie ekipy wymieniały się kolejnymi ciosami. Im bliżej było zakończenia seta, tym lepiej grał Dawid Konarski. Wtórował mu Aleksander Śliwka, który przyczynił się do wyrównania stanu seta, kiedy Rosjanie na chwilę zbudowali niewielką przewagę. Dobra zagrywka Artura Szalpuka sprawiła, że okazję na zakończenie partii mieli Polacy. Victor Poletajew popisał się jednak potężnym zbiciem i po chwili to Rosjanie mieli swoją szansę. Siatki dotknął Kędzierski, próbując ratować sytuację.

Po powrocie na boisko Rosjanie zaimponowali efektownymi blokami. Biało-Czerwoni błyskawicznie jednak przejęli inicjatywę i pewnie kroczyli do wyrównania stanu meczu. Ratować zagrywką swoją drużynę próbował Aleksander Markin, ale ostatecznie set padł łupem Biało-Czerwonych po udanym ataku Śliwki.

Czwarta odsłona to bardzo nierówna gra obu ekip. Polacy odskakiwali, lecz Rosjanie ich gonili uruchamiając zagrywkę. Po chwili znów na czoło wychodzili podopieczni Andrzeja Kowala. W końcu po kolejnej ucieczce, Biało-Czerwoni pozwolili się dogonić. Serwisy Dmitrija Kowalewa znacznie w tym pomogły, błąd w ataku popełnił Konarski i przeciwnicy wyszli na prowadzenie. Ilia Wlasow potężnym zbiciem doprowadził do piłek setowych i przy drugiej okazji pomogli rywale. Zagrywkę bowiem zepsuł Aleksander Śliwka.

Biało-Czerwoni mieli komfortową sytuację, popełnili jednak za dużo błędów i po trzech setach Rosjanie byli bliżej medalu. Polacy nie zniechęcili się obrotem spraw na boisku i robili wszystko, by doprowadzić do tie-breaka.

Siatkarze rosyjscy grali jednak bardzo dobrze, wszystkie elementy działały poprawnie i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Szymon Romać, który pojawił się na parkiecie, starał się jeszcze odwrócić losy spotkania. Sborna prowadziła sześcioma punktami i przytrafił jej się przestój. Groźna zagrywka Grzegorza Kosoka odrzucała przeciwników od siatki i Polacy wygrali sześć kolejnych akcji (od 15:20 do 21:20).

Mimo szaleńczej pogoni, Rosjanie wybronili się, wykorzystując pierwszą piłkę meczową. W ataku pomylił się Aleksander Śliwka i Biało-Czerwoni nie doprowadzili do tie-breaka i nie zdobyli brązowego medalu.

Polska - Rosja 1:3 (24:26, 25:23, 23:25, 23:25)

Polska: Kędzierski (4), Konarski (18), Dryja (5), Kosok (5), Śliwka (22), Szalpuk (14), Wojtaszek (libero) oraz Grzechnik, Romać (5).

Rosja: Wlasow (15), Kowalew, Markin (14), Filippow (6), Poletajew (22), Kliuka (9), Kabeszow (libero).

Źródło artykułu: