LŚ, gr. A: Fantastyczny mecz Atanasijevicia - relacja z II meczu Serbia - Włochy

Pewne udziału w turnieju Final Six Ligi Światowej reprezentacje Serbii i Włoch, stworzyły w Belgradzie bardzo emocjonujące widowisko. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędny okazał się tie-break.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Piątkowe spotkanie obu ekip nie przysporzyło zbyt wielkich emocji, gospodarze wygrali bowiem w czterech setach, zyskując przewagę psychologiczna przed kolejnym starciem. We włoskiej ekipie nikt jednak nie rozdzierał szat z tego powodu, ponieważ obie ekipy już wcześniej zapewniły sobie wyjazd na turniej finałowy.
W wyjściowym składzie, trener Nikola Grbić zdecydował się dokonać licznych zmian w porównaniu z pierwszym meczem. Miejsce w podstawowym składzie utrzymali tylko Aleksandar Atanasijević i Marko Podrascanin. Mauro Berruto skorzystał natomiast ze swojej "żelaznej szóstki", licząc na udany rewanż.

Dobra zagrywka Iwana Zajcewa i skuteczna gra na kontrze sprawiły, że Azzurri od początku wypracowali sobie kilku punktową przewagę. Gospodarze próbowali odrabiać straty, jednak nie mając argumentów w postaci efektywnego serwisu i szczelnego bloku byli bezradni. Dopiero as serwisowy w wykonaniu Nikoli Kovacevicia doprowadził do remisu (14:14). To najwyraźniej wytrąciło z rytmu gry gości, którzy zaczęli popełniać liczne błędy. Wykorzystali to Plavi, którzy mając swoich szeregach znakomicie spisujący się w ataku tercet Atanasijević - Petrić - Kovacević lepiej wytrzymali wojnę nerwów, pieczętując wygraną po zepsutej zagrywce Włochów i asie serwisowym byłego przyjmującego Asseco Resovii Rzeszów.

Dobra dyspozycja obu ekip w ataku utrzymała się także w kolejnej partii. Gra od początku toczyła się cios za cios. Momentami tylko jedna bądź druga drużyna odskakiwała na dwa punkty przewagi. Na decydujący atak jako pierwsi zdecydowali się Azzurri, którzy po drugiej przerwie technicznej poprawili obronę i grę blokiem. Kontrataki wykańczane przez Iwana Zajcewa i Giulio Sabbiego pozwoliły im natomiast na wypracowanie przewagi, która okazała się wystarczająca do odniesienia zwycięstwa.

Znakomite zagrywki Aleksandara Atanasijevicia na początku trzeciej partii sprawiły, pozwoliły gospodarzom na wypracowanie pięciopunktowej przewagi (7:2). Moment dekoncentracji i problemy z przyjęciem zagrywki po stronie Serbii sprawiły jednak, że goście jeszcze przed drugą przerwą techniczną odrobili straty wychodząc na prowadzenie. Serbowie dzięki kilku udanym blokom, w końcówce odzyskali przewagę.  W końcówce, po tym jak Stefano Mengozzi zatrzymał w pojedynkę Nemanję Petricia goście mieli piłkę setową, jednak zmarnował ją psując zagrywkę Iwan Zajcew. Chwilę później, wykorzystali to Plavi, stawiając kropkę nad "i" po dwóch udanym akcjach Nikoli Kovacevicia.
Aleksandar Atanasijević poprowadził w niedzielę ekipę Serbii do drugiego zwycięstwa nad Włochami Aleksandar Atanasijević poprowadził w niedzielę ekipę Serbii do drugiego zwycięstwa nad Włochami
W czwartej partii, trener Mauro Berruto zdecydował się po raz pierwszy dokonać zmiany w wyjściowej szóstce. W miejsce Simone Anzaniego na boisku pojawił się Davide Saitta. Gospodarze, którzy nie byli w stanie zagrozić rywalom swoim serwisem, od początku musieli odrabiać straty. Goście przyjmowali bowiem perfekcyjnie, kończąc większość swoich akcji w pierwszym podejściu. Grę Serbów nieznacznie poprawiło pojawienie się na parkiecie Marko Ivovicia. Nie było to jednak w stanie wytrącić z rytmu dobrze dysponowanych Włochów, którym moment dekoncentracji przydarzył się tylko w połowie seta. Podopieczni Nikoli Grbicia wykorzystali tą okazję, na krótko doprowadzając do remisu (14:14). Szansę, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść Plavi mieli jeszcze w końcówce seta, jednak przy stanie 23:23 w aut zaatakował Aleksandar Atanasijević, na blok nadział się Marko Ivović i to tie-break musiał wyłonić zwycięzcę.

Mimo że niedzielne starcie miało znaczenie wyłącznie prestiżowe, żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Lepiej tie-breaka rozpoczęli jednak Serbowie, którzy szybko wypracowali dwupunktową przewagę, wykorzystując błędy rywali w ataku i polu serwisowym (4:2). Włosi do gry powrócili jeszcze przed zmianą stron. Dzięki skutecznej grze blokiem i udanym kontratakom nie tylko odrabiali straty, ale i wypracowali sobie niewielką przewagę, którą kilkakrotnie roztrwaniali. To się zemściło w końcówce. Po grze na przewagi w roli zwycięzców zeszli bowiem Plavi.

Serbia - Włochy 3:2 (26:24, 21:25, 26:24, 23:25, 17:15)

Serbia: N. Kovacević (15), Petrić (11), Kostić, Stanković (8), Atanasijević (32), Podrascanin (3), Majstorović (libero) oraz Jovović (1), Starović, Okolić (1), U. Kovacević

Włochy: Zajcew (18), Lanza (18), Travica, Birarelli (8), Sabbi (29), Anzani (4), Colaci (libero) oraz Mengozzi (8), Giovi, Saitta (3), Antonow

Tabela grupy A:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1 Brazylia 10 8-2 28:13 24
2 Serbia 10 6-4 25:18 19
3 Włochy 10 5-5 19:21 14
4 Australia 10 1-9 7:27 3

LŚ, gr. A: Azzurri rozbili się o blok - relacja z meczu Serbia - Włochy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×