Reprezentacje Francji i Czech zwycięsko zakończyły zmagania w fazie grupowej II dywizji Ligi Światowej. Trójkolorowi tym samym wyśrubowali rekord rozgrywek, zwyciężając w 12 kolejnych meczach.
[ad=rectangle]
Reprezentacja Czech w pierwszym starciu z Japończykami, poniosła niespodziewaną porażkę. Na sobotnie spotkanie, goście wyszli wiec bardzo zmobilizowani, chcąc pożegnać się z rozgrywkami i własnymi kibicami w dobrych nastrojach. Zadanie udało się zrealizować, gracze z Kraju Kwitnącej Wiśni okazali się bowiem bezradni na tle dużo lepiej dysponowanych rywali.
Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć ostatnie starcie Czechów w Lidze Światowej, nie byli w sobotę świadkami zbyt emocjonującego widowiska. Interesujący przebieg miała jedynie druga partia, zakończona po grze na przewagi. Azjaci przez dłuższy czas posiadali w niej przewagę. Po asie serwisowym w wykonaniu Kurikawy, odskoczyli od Czechów na cztery punkty (15:11), jednak konsekwentna gra gospodarzy, pozwoliła im na doprowadzenie do remisu. W końcówce goście zaczęli popełniać błędy i w efekcie zaprzepaścili swoją szansę na zwycięstwo.
Zwycięstwo naszych południowych sąsiadów, zapewniło im trzecie miejsce w grupie D i utrzymanie na zapleczu elity. Kluczem do sukcesu był między innymi dobry blok, którym podopieczni Zdenka Smejkala zdominowali przeciwnika (7-1). Azjaci natomiast popełniali sporą liczbę błędów, co uniemożliwiło im walkę o korzystny rezultat. W całym meczu, goście oddali za darmo aż 29 oczek, podczas gdy gospodarze tylko 17.
Czechy - Japonia 3:0 (25:19, 30:28, 25:13)
Czechy: Finger, Bartos, Holubec, Kral, Fila, Janouch, Krystof (libero) oraz Stokr, Hanik, Mach
Japonia: Shimizu, Ishikawa, Yamauchi, Kurikawa, Asano, Fukatsu, Nagano (libero) oraz A. Fukatsu, Matsuoka, Sakai
[center]***[/center]
Dla reprezentacji Francji, kilka ostatnich spotkań w Lidze Światowej było bardziej formą przygotowań do turnieju Final Four II dywizji, niż poważnymi konfrontacjami. Trójkolorowi dominowali bowiem w grupie D, tracąc w całej rywalizacji tylko jeden punkt.
Pojedyncze sety, to było wszystko, co zazwyczaj pozwalali ugrać przeciwnikom podopieczni Laurenta Tillie. Tak było również w sobotnim pojedynku, zakończonym zwycięstwem gospodarzy 3:1. Być może, gdyby Koreańczycy popełnili w całym meczu mniej błędów własnych i nieco lepiej zaprezentowali się w polu zagrywki, wynik konfrontacji kończącej grupowe zmagania byłby inny.
Szkoleniowiec Trójkolorowych, w rywalizacji z Azjatami postanowił nieco oszczędzić swoich liderów, a jednocześnie dokonać przeglądu kadr przed turniejem finałowym. W efekcie sporo było zmian w wyjściowych szóstkach, a każdy z graczy otrzymał dłuższą szansę na zaprezentowanie się. Bardzo dobrze wykorzystali ją Mory Sidibe i Jonas Aguenier, którzy odgrywali pierwszoplanowe role w meczu z Koreańczykami. Tradycyjnie z dobrej strony pokazali się Antonin Rouzier i Earvin Ngapeth.
Po stronie gości, na pochwały zasłużyli Jae-Duck Seo (20 punktów) i Myung-Geun Song (14 pkt.), którzy imponowali skutecznością w ataku oraz mierzący 198 centymetrów Yung Suk-Shin, który zapisał na swoim koncie aż 6 punktowych bloków.
Francja - Korea Południowa 3:1 (23:25, 25:23, 25:18, 25:15)
Francja: Rouzier (10), Ngapeth (7), Le Roux (7), Toniutti, Tillie (1), Le Goff (5), Grebennikov (libero) oraz Aguenier (7), Jaumel (3), Marechal (6), Lafitte (6), Sidibe (11), Clevenot (7), Lyneel (libero)
Korea: Myung-Geun Song (14), Yung-Suk Shin (10), Min-Gyu Lee (4), Seung-Suk Kwak (1), Min-Ho Choi (7), Jae-Duck Seo (20), Minsu Jeong (libero) oraz Hui-Chae Song (2), Hong-Suk Choi (2), Gwang-Guk Kim, Tae-Hwan Ji (2), Jae-Seong Oh (libero)
Tabela grupy D:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1 | Francja | 12 | 12-0 | 35 | 36:5 |
2 | Japonia | 12 | 5-7 | 17 | 19:23 |
3 | Czechy | 12 | 5-7 | 12 | 18:28 |
4 | Korea | 12 | 2-10 | 8 | 14:31 |