Mikko Oivanen: Każdy z nas miał słabsze momenty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mikko Oivanen był jedną z jaśniejszych postaci w drużynie Asseco Resovii w sobotnim pojedynku z Delectą Bydgoszcz, notując na swoim koncie aż 30 punktów. Pomimo tego rzeszowski zespół nie do końca spełnił pokładane w nim oczekiwana, wygrywając 3:2 i zdobywając tym samym tylko dwa punkty. - <I>Mam nadzieję, że mecz z Jadarem będzie dużo lepszy w naszym wykonaniu</i> - mówi fiński atakujący.

Mecz z Delectą Bydgoszcz był dla fińskiego atakującego Asseco Resovii, Mikko Oivanena najlepszym, jaki siatkarz rozegrał w tym sezonie. On sam nie jest jednak do końca zadowolony ze swojej postawy. - To był dobry mecz w moim wykonaniu, chociaż mam żal do siebie, że w tych przegranych setach, w których traciliśmy punkty seriami po własnych błędach, ja również nie ustrzegłem się pomyłek - przyznaje w rozmowie z gazeta Super Nowości dodając, że chyba każdy rzeszowski siatkarz miał w tym spotkaniu słabsze momenty i to właśnie przesądziło o stracie punktu.

Chociaż za nami już półmetek sezonu, Asseco Resovia wciąż gra nierówno a forma zespołu daleka jest od optymalnej. - Może wynika to również z tego, że gramy w różnych składach. Nie mamy jednej, stałej szóstki, która grałaby ze sobą zawsze na treningach i w meczach - zastanawia się siatkarz. Oivanen nie ma jednak pretensji do Ljubo Travicy, że ten tak często miesza składem, mając do dyspozycji zawodników o podobnym poziomie. - Czasem jeden z nas zagra lepszy mecz, a czasem drugi. Również na treningach często się mieszamy. Być może jeśli zagramy jakieś spotkanie od początku do końca na dobrym poziomie, to ten wygrany skład zagra również w następnym meczu - mówi na łamach Super Nowości.

Następne spotkanie rzeszowscy siatkarze rozegrają przeciwko Jadarowi Radom, który prowadzony jest teraz przez byłego szkoleniowca Resovii Jana Sucha. - Na pewno Jadar nie będzie pod taką presją jak my. Osobiście mam nadzieję, że ten mecz będzie jednak dużo lepszy w naszym wykonaniu niż z Delectą i zdobędziemy komplet punktów - kończy Oivanen.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)