Jerzy Matlak faworytem?

W połowie stycznia okaże się, kto zostanie następcą Marco Bonitty na stanowisku selekcjonera kadry siatkarek. Już w najbliższą środę rusza kolejna runda negocjacji z dwoma kandydatami na objęcie tej posady - Alojzym Świderkiem i Jerzym Matlakiem. Zdaniem Głosu Wielkopolski, większe szanse jak na razie na Matlak

W tym artykule dowiesz się o:

Jak donosi Głos Wielkopolski, Jerzy Matlak, obecny szkoleniowiec Farmutilu Piła wydaje się być faworytem do objęcia stanowiska trenera kadry siatkarek. Po pierwsze, niemal jednogłośnie opowiada się za nim polskie środowisko siatkarskie. Po drugie, jak zauważa gazeta, PZPS nie do końca może podobać się to, że dla Alojzego Świderka priorytetem są IO w 2012 r. w Londynie, podczas gdy zdaje się on spisywać na straty ME siatkarek, które rozegrane zostaną we wrześniu w Polsce.

- Matlak po pierwszej turze rozmów pozostawił po sobie dobre wrażenie, choć nie było łatwo członkom komisji przerywać mu jego wywody. Opinia, że może być dla związku niewygodny, moim zdaniem, jest jednak niesprawiedliwa - przyznał na łamach Głosu Wielkopolski Marek Bykowski, członek zarządu PZPS i sekretarz komisji wyłaniającej trenera żeńskiej kadry.

PZPS jest jednak przeciwny, by nowy szkoleniowiec łączył pracę w klubie z prowadzeniem w reprezentacji, dlatego też w przypadku ewentualnego zwycięstwa Matlaka, najprawdopodobniej musiałby on zrezygnować z prowadzenia Farmutilu Piła. Na to z kolei szkoleniowiec niechętnie się godzi, dlatego też mógłby pozostać w drużynie na przykład w roli trenera-koordynatora. - Reprezentacją można się zajmować przez pięć miesięcy w roku. Może Bonita twierdził inaczej, ale ja wiem, co mówię. O kwestie finansowe w ogóle się nie martwię, no bo jak związek było stać na włoskiego szkoleniowca, to chyba tym bardziej na mnie - żartował kilka dni temu Matlak.

Komentarze (0)