WGP, gr. E: Mocne otwarcie Chinek, dramat gospodyń

Podopieczne Jenny Lang Ping rozbiły siatkarki z Dominikany, a Włoszki skarciły reprezentację Japonii w pięciosetowym thrillerze.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk

W pierwszym spotkaniu weekendu z japońskiej Saitamie o emocjach nie mogło być mowy. Faworyzowane Chinki nie dały szans rywalkom z Dominikany, w trzech setach pozwalając zdobyć im łącznie zaledwie 46 oczek. Tym samym prowadzony przez Jenny Lang Ping zespół zanotował czwarte kolejne zwycięstwo w tegorocznej edycji World Grand Prix. W dotychczasowych meczach Azjatki straciły tylko jednego seta - w poprzednią niedzielę w potyczce z Rosją.

W piątek najlepszymi zawodniczkami reprezentacji Chin były Yuan Xinyue oraz Zhang Changning, które zdobyły po 10 oczek. Co ciekawe, w spotkaniu tym punktowało aż 12 podopiecznych Lang Ping (z zerowym dorobkiem mecz zakończyły, co nie jest zaskoczeniem, obie libero).  Po stronie Dominikany prym w ofensywie wiodła Gonzalez Lopez Gaila Ceneida (12), jednak jej zespół ustępował tego dnia rywalkom w każdym elemencie gry.

Chiny - Dominikana 3:0 (25:15, 25:12, 25:19)

Chiny: Yuan Xinyue, Shen Jingsi, Yang Junjing, Zeng Chunlei, Zhang Changning, Hui Ruoqi, Lin Li (libero) oraz Yang Fangxu, Ding Xia, Yan Ni, Zhang Xiaoya, Liu Yanhan, Wang Mengjie (libero).

Dominikana: E. Martinez, Rodriguez, C. Martinez, Lopez, Rojas, De La Cruz, Perez (libero) oraz Caro, De Leon.
*** W meczu dnia działo się w piątek znacznie więcej. Gospodynie, choć rywalizację z ekipą z Półwyspu Apenińskiego rozpoczęły fatalnie (w inauguracyjnej partii zdobyły ledwie 15 punktów), w kolejnych odsłonach po długiej i wyrównanej walce potrafiły wyjść na prowadzenie 2:1 w setach. W czwartym secie zespół Masayoshiego Manabe w samej końcówce prowadził już 24:23 i miał piłkę meczową, ale trzy kolejne punkty (ostatni za sprawą błędu przyjęcia gospodyń) powędrowały na konto Azzurrich i o losach spotkania zadecydować musiał tie-break.

Ostatni set długo był niezwykle wyrównany, a o zwycięstwie przyjezdnych zadecydowały trzy nieudane akcje Japonek przy stanie 11:11. Do końca Azjatki zdobyły już tylko jedno oczko i po końcowym gwizdku arbitra musiały przełknąć gorycz dramatycznej porażki.

Bohaterką spotkania była Lucia Bosetti, która ustrzeliła 19 punktów, zachowując zimną krew najważniejszych momentach meczu. 8 oczek więcej zdobyła w piątek Sarina Koga, ale nawet tak pokaźny dorobek (28) nie ustrzegł jej zespołu od przegranej. Trudno się jednak temu dziwić, ponieważ Włoszki kompletnie zdominowały grę na siatce, stawiając aż 21 skutecznych bloków (przy łącznie 7 rywalek)!

Japonia - Włochy 2:3 (15:25, 25:23, 27:25, 24:26, 12:15)

Japonia: Nagaoka, Kimura, Koto, Koga, Shimamura, Otake, Zayasu (libero) oraz Ishii, Miyashita, Yamaguchi, Nabeya.

Włochy: Sorokaite, Malinow, Guiggi, Gennari, Chirichella, L. Bosetti, De Gennaro (libero) oraz Arrighetti, Diouf, C. Bosetti.

Tabela grupy E World Grand Prix 2015:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1. Chiny 1 1-0 3:0 3
2. Włochy 1 1-0 3:2 2
3. Japonia 1 0-1 2:3 1
4. Dominikana 1 0-1 0:3 0

Zmagania w grupie E World Grand Prix 2015 w Saitamie wygrają:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×