WGP, gr. F: Mistrzynie świata pierwszy raz z problemami

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych zanotowała w rosyjskim turnieju komplet zwycięstw. Ostatni triumf nie przyszedł jej jednak łatwo.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Ostatni dzień zmagań w Kaliningradzie rozpoczął się od mocnego uderzenia. W trwającym niemal dwie i pół godziny spotkaniu na oczach ponad tysiąca kibiców reprezentacje Serbii i USA stoczyły pasjonujący bój o zwycięstwo.
Choć pierwszą odsłonę Amerykanki wygrały pewnie, w kolejnej górą były rywalki, ale dopiero po grze na przewagi - 26:24. Jeszcze dłużej trwał trzeci set, w którym zwycięstwo podopiecznym Karcha Kiralego dał dopiero trzydziesty punkt! Ekipa Zorana Terzicia nie podłamała się jednak i doprowadziła do tie-breaka. Decydującą odsłonę zdominowały już faworytki, zwyciężając 15:9 i całe spotkanie 3:2.

Tym samym reprezentacja Stanów Zjednoczonych zanotowała szóstą kolejną wygraną w tegorocznej edycji World Grand Prix. Serbkom na pocieszenie zostaje fakt, że jako pierwsze w rozgrywkach wygrały z Amerykankami dwa sety. Ich liderką tego dnia była Tijana Bosković (12 punktów). Zespół z Ameryki Północnej do zwycięstwa poprowadziła Karsta Lowe (19). Cztery oczka mniej zdobyła doskonale znana w Polsce Kimberly Hill. W meczu błędów i nieskuteczności oba zespoły łącznie popełniły 66 punktowych pomyłek.

Serbia - USA 2:3 (18:25, 26:24, 28:30, 25:19, 9:15)

Serbia: Ognjenović, Mihajlović, Rasić, Stevanović, Nikolić, Bosković, Cebic (libero) oraz Drpa, Zivković, Malesević, Savić, Popović (libero), Busa.

USA: Hill, Gibbemeyer, Easy, Kreklow, Dixon, Lowe, Banwarth (libero) oraz Robinson, Fawcett, Thompson, Vansant.

***
Gospodynie turnieju rzutem na taśmę wskoczyły na drugie miejsce w stawce, pokonując na zakończenie zmagań w Kaliningradzie Turcję 3:1. Zwycięstwo to Sbornej nie przyszło jednak łatwo. Rywalki po przegranym minimalnie pierwszym secie w kolejnej odsłonie niemal zdemolowały zespół Jurija Mariczew, wygrywając na oczach zaskoczonych kibiców 25:17. W trzecim secie zimną krew w końcówce zachowały Rosjanki, odzyskując prowadzenie. Przyjezdne na więcej tego dnia stać już nie było.

Bohaterką wieczoru okazała się rewelacyjna Natalia Gonczarowa, która zdobyła znakomite 28 punktów. 22 oczkami odpowiedziała jej Polen Uslupehlivan. Zespół gości znacznie lepiej blokował (13-6), ale kluczem do zwycięstwa okazała się lepsza skuteczność Rosjanek w ofensywie.

Rosja - Turcja 3:1 (26:24, 17:25, 25:23, 25:21)

Rosja: Gonczarowa, Pasynkowa, Liubuszkina, Orłowa, Ilczenko, Kosianenko, Małowa (libero) oraz Malycz, Efimowa, Szczerban, Biriukowa.

Turcja: Uslupehlivan, Akman, Yurtdagulen, Dagdelenler, Ozdemir, Onal, Dalbeler (libero) oraz Ercan, Basa, Akin, Boz.

Tabela grupy F World grand Prix 2015:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1. USA 3 3-0 9:3 8
2. Rosja 3 2-1 6:6 5
3. Serbia 3 1-2 7:7 5
4. Turcja 3 0-3 3:9 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×