- Powoli weszliśmy w ten mecz i być może ta różnica polegała na kontratakach, które nie do końca udało się wykorzystać, a zrobili to rywale. Chyba musimy mieć większą konsekwencję w realizowaniu tego, co sobie nakreślamy przed spotkaniem - powiedział po porażce z Francją Philippe Blain.
[ad=rectangle]
Pierwsze dwie partie w wykonaniu Polaków wyglądały niezbyt dobrze. Nasi siatkarze popełniali bowiem sporo błędów, oddając rywalom punkty bez walki. W kolejnych odsłonach, Biało-Czerwoni zdołali się odrodzić i doprowadzić do tie-breaka. Niestety w decydującej rozgrywce nie poszli za ciosem i ostatecznie musieli pożegnać się z marzeniami o awansie do wielkiego finału. Duży wpływ na końcowe rozstrzygnięcie miała spora liczba błędów. Mistrzowie świata w całym pojedynku popełnili ich bowiem aż 40. - Szkoda dwóch pierwszych setów, które przespaliśmy i w których popełnialiśmy za dużo błędów. Siatkówka jest grą błędów - może były one trochę głupie, może wymuszone przez przeciwników. Potrafiliśmy jednak się podnieść po dwóch przegranych setach. Szkoda, bo była duża szansa po raz kolejny dla niektórych chłopaków zagrać w finale - przyznał po meczu Piotr Nowakowski w rozmowie z serwisem plusliga.pl.
Ostatnie spotkanie, reprezentacja Polski rozegra w niedzielne popołudnie. Rywalem naszych siatkarzy będą Amerykanie, z którymi podopieczni Stephane'a Antigi zmierzyli się w fazie interkontynentalnej, trzykrotnie przegrywając. Mimo to, w obozie mistrzów świata panują bojowe nastroje. - Jest jeszcze o co grać, jest medal do wygrania, więc trzeba się spiąć i dobrze zagrać - powiedział środkowy reprezentacji Polski.
Źródło: Plusliga.pl
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)