Podopieczni Emanuele Zaniniego nie mieli większych problemów z dwukrotnym pokonaniem przed własną publicznością graczy z Rumunii. Wprawdzie premierowa odsłona pierwszego spotkania pozwalała wierzyć, że mecz będzie bardziej zacięty, jednak później Turcy przejęli inicjatywę. Spora w tym zasługa Metina Toya, który choć dopiero od drugiego seta zameldował się w "szóstce", zapisał na swoim koncie 25 punktów. Dzień później siatkarze znad Bosforu rozpoczęli od mocnego uderzenia, wygrywając różnicą 14 "oczek". Nie zniechęciło to ekipy z Rumunii, bo niewiele zabrakło, a doprowadziłaby do wyrównania. Ostatecznie spotkanie skończyło się w trzech setach.
I mecz: Turcja - Rumunia 3:1 (31:29, 25:21, 20:25, 25:21)
Turcja:
Gokgoz, Gunes, Yenipazar, Gungor, Emet, Minici, Dengin (libero) oraz Peksen, Savas, Toy, Unver
Rumunia: Borota, Laza, Lica, Bala, Spinu, Georgescu, Maries (libero) oraz Ene, Gheorghita, Gontariu
II mecz: Turcja - Rumunia 3:0 (25:11, 26:24, 25:22)
Turcja:
Peksen, Gungor, Emet, Toy, Gokgoz, Savas, Dengin (libero) oraz Aydin, Yenipazar, Minici
Rumunia: Spinu, Georgescu, Borota, Gheorghita, Lica, Bala, Maries (libero) oraz Balhaceanu, Ene, Laza
[ad=rectangle]
Pojedynki chorwacko-greckie dwukrotnie były niezwykle zacięte. O wyniku pierwszego meczu, który rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku, zadecydowały pojedyncze akcje. Z bardzo dobrej strony pokazał się Ivan Raić, zdobywca 29 "oczek", jednak to nie wystarczyło, by Chorwacja mogła się cieszyć ze zwycięstwa. Kolejne starcie gospodarze rozpoczęli od wygranej 25:23, jednak w następnych odsłonach przewaga Greków nie podlegała już dyskusji. Znany z gry w Jastrzębskim Węglu Dmytro Filippov zapisał na swoim koncie 4 punkty (3 z zagrywki i 1 atakiem).
I mecz: Chorwacja - Grecja 2:3 (25:21, 22:25, 25:23, 15:25, 11:15)
Chorwacja:
Peterlin, Cosić, Zhukouski, Galić, Mihajl, Raić, Sarcević (libero) oraz Sestan, Andrić, Dirlić, Sedlacek, Mocić
Grecja: Filippov, Koumentakis, Takouridis, Tzioumakas, Protopsaltis, Petreas, Tampouratzis (libero) oraz Palentzas, Dalakouras, Maroulis, Kokkinakis
II mecz: Chorwacja - Grecja 1:3 (25:23, 17:25, 18:25, 17:25)
Chorwacja:
Mihajl, Zhukouski, Sestan, Cosić, Andrić, Peterlin, Sarcević (libero) oraz Galić, Sedlacek
Grecja: Filippov, Protopsaltis, Takouridis, Tzioumakas, Dalakouras, Petreas, Tampouratzis (libero) oraz Kokkinakis, Pelekoudas, Palentzas
Słoweńcy podtrzymali swoją zwycięską passę, w pierwszym starciu nie dali żadnych szans reprezentacji Białorusi, wygrywając 3:0. W niedzielę pojedynek był o wiele bardziej zacięty, choć w drugim secie Słoweńcy oddali rywalom tylko 9 punktów! W kolejnej odsłonie gospodarze również musieli uznać wyższość podopiecznych Andrei Gianiego, ale nie zraziło to Białorusinów, którzy doprowadzili do tie-breaka. W tym Słoweńcy nie dali już szans przeciwnikom i podtrzymali zwycięską passę. W ekipie naszych wschodnich sąsiadów w "szóstce" wyszedł przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Olieg Achrem. Zawodnik zdobył 5 punktów, uzyskując 56-procentową skuteczność w ataku. Bardzo dobrze radził sobie w przyjęciu (78 procent przyjęcia pozytywnego i 33 perfekcyjnego).
I mecz: Białoruś - Słowenia 0:3 (21:25, 22:25, 15:25)
Białoruś:
Pranko, Haramykin, Radziuk, Marozau, Miskiewich, Aplewicz, Likharad (libero) oraz Charapowicz, Budzikhin
Słowenia: Pajenk, Vincić, Urnaut, Koncilja, Gasparini, Cebulj, Kovacić (libero) oraz Klobucar, Sket
II mecz: Białoruś - Słowenia 2:3 (25:22, 9:25, 14:25, 25:22, 9:15)
Białoruś:
Marozau, Vash, Radziuk, Pranko, Charapowicz, Achrem, Budziukhin (libero) oraz Aplewicz, Likharad, Miskievich
Słowenia: Pajenk, Vincić, Sket, Koncilja, Gasparini, Cebulj, Kovacić (libero) oraz Klobucar, Urnaut
Tabela grupy B Ligi Europejskiej:
Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1. Słowenia | 6 | 6-0 | 17 | 18:3 |
2. Grecja | 6 | 6-0 | 17 | 18:6 |
3. Turcja | 6 | 2-4 | 6 | 9:13 |
4. Rumunia | 6 | 2-4 | 6 | 8:13 |
5. Białoruś | 6 | 2-4 | 4 | 7:16 |
6. Chorwacja | 6 | 1-5 | 4 | 7:16 |