Wojciech Ferens: Porażki są nawozem sukcesu
Na zakończenie fazy grupowej Polacy dwukrotnie ulegli Macedończykom. Teraz przed nimi turniej finałowy Ligi Europejskiej. Wojciech Ferens jest pewny, że naszą reprezentację stać na medal.
- Moim zdaniem na pewno na medal, nie chcę prorokować jaki będzie jego kolor, ale pracujemy bardzo ciężko, jest to już kawałek takiej naprawdę mozolnej pracy i wydaje mi się, że to będzie takie najprzyjemniejsze zwieńczenie. Igrzyska Europejskie w Baku pozostawiły ogromny niedosyt, było bardzo blisko, więc nie chcemy czwartego miejsca, jest ono okropne i wydaje mi się, że za tę pracę jaką wykonaliśmy na pewno na czwartą pozycję zasługujemy. Wszystko leży w naszych rękach, siatkówka pokazuje, że zdarzyć może się wszystko. Życzę sobie i chcę w jakiś sposób zaapelować do kibiców, byśmy dali na tym turnieju z siebie wszystko i pokazali się z jak najlepszej strony - zaznaczył.
Występ w tegorocznych Igrzyskach Europejskich polscy siatkarze zakończyli bez medalu. Wywalczenie miejsca na podium Ligi Europejskiej zrekompensuje więc zakończenie turnieju w Baku. - To będzie dla nas na pewno też nagroda, bo nie oszukujmy się, warunki akurat tego lata nie są jakoś specjalnie sprzyjające, temperatury w halach, nawet miejsca, w których graliśmy, loty były bardzo męczące, więc chcemy sobie w jakiś sposób to zrekompensować, a nie ma nic lepszego niż medal na szyi, nieważne jakiego koloru - podkreślił Ferens.