Wojciech Ferens: Porażki są nawozem sukcesu

Na zakończenie fazy grupowej Polacy dwukrotnie ulegli Macedończykom. Teraz przed nimi turniej finałowy Ligi Europejskiej. Wojciech Ferens jest pewny, że naszą reprezentację stać na medal.

Fazę grupową Ligi Europejskiej Biało-Czerwoni zakończyli dwumeczem z reprezentacją Macedonii, który odbył się w Kaliszu. Był to więc ostatni sprawdzian podopiecznych Andrzeja Kowala przed turniejem finałowych tych rozgrywek. Polscy siatkarze zanotowali dwie porażki, najpierw w stosunku 2:3, a potem 1:3. Czy przegrane wpłyną negatywnie na zawodników?
[ad=rectangle]
- Jesteśmy młodym zespołem, dla nas porażki to też jest w jakiś sposób nawóz sukcesu, tak jak mówi pewne stare przysłowie, ale musimy wyciągnąć bardzo dużo wniosków i fajną lekcję z tego meczu, bo Macedonia pokazała jak się walczy, jak emocjonalnie - można powiedzieć - skacze się do przeciwnika. Oni troszeczkę narzucili nam swój styl gry, taką swoją mentalność, co w jakiś sposób trochę nas przytłumiło. Ale te mecze są dla nas bardzo ważne, musimy eliminować swoje błędy własne, to jest niestety nasza domena, szczególnie to falowanie - raz super, spektakularna siatkówka, raz książkowe błędy, więc musimy w jakiś sposób w tym krótkim okresie, który został do Final Four, gdzieś to zrównoważyć i utrzymać taki równy poziom na te finałowe spotkania - powiedział Wojciech Ferens.

Do Final Four Ligi Europejskiej obok Polaków zakwalifikowali się Estończycy, Słoweńcy oraz Macedończycy. W półfinale Biało-Czerwoni zmierzą się ze Słoweńcami. Na co stać w turnieju finałowym podopiecznych Kowala?

- Moim zdaniem na pewno na medal, nie chcę prorokować jaki będzie jego kolor, ale pracujemy bardzo ciężko, jest to już kawałek takiej naprawdę mozolnej pracy i wydaje mi się, że to będzie takie najprzyjemniejsze zwieńczenie. Igrzyska Europejskie w Baku pozostawiły ogromny niedosyt, było bardzo blisko, więc nie chcemy czwartego miejsca, jest ono okropne i wydaje mi się, że za tę pracę jaką wykonaliśmy na pewno na czwartą pozycję zasługujemy. Wszystko leży w naszych rękach, siatkówka pokazuje, że zdarzyć może się wszystko. Życzę sobie i chcę w jakiś sposób zaapelować do kibiców, byśmy dali na tym turnieju z siebie wszystko i pokazali się z jak najlepszej strony - zaznaczył.

Występ w tegorocznych Igrzyskach Europejskich polscy siatkarze zakończyli bez medalu. Wywalczenie miejsca na podium Ligi Europejskiej zrekompensuje więc zakończenie turnieju w Baku. - To będzie dla nas na pewno też nagroda, bo nie oszukujmy się, warunki akurat tego lata nie są jakoś specjalnie sprzyjające, temperatury w halach, nawet miejsca, w których graliśmy, loty były bardzo męczące, więc chcemy sobie w jakiś sposób to zrekompensować, a nie ma nic lepszego niż medal na szyi, nieważne jakiego koloru - podkreślił Ferens.

Komentarze (1)
avatar
baleron
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak samo mówił "bogaty biznesmen" alias "pan żabka" z ""Poranku Kojota"", a skończył wydymany przez goryla w zoo czy jakoś tak. Więc radzę uważać.