Estonia czwartą drużyną Ligi Europejskiej 2015. "To była przyjemność grać w takim turnieju"

Choć Estonia w fazie grupowej była niepokonana, w turnieju finałowym przegrała oba spotkania i została sklasyfikowana w Lidze Europejskiej na czwartym miejscu.

Reprezentacja Estonii mężczyzn obok Słoweńców była faworytem turnieju. Świetne wyniki w fazie grupowej mówiły same za siebie. Najpierw w czwartek polegli z Macedonią, a w meczu o brąz ulegli Biało-Czerwonym, którzy zagrali jedno z lepszych spotkań w tegorocznej Lidze Europejskiej. 
[ad=rectangle]

- Dla mnie ten pojedynek był bardzo podobny do półfinałowego z Macedonią. Były momenty kiedy graliśmy punkt za punkt. Polacy przyjmowali i świetnie atakowali. Nie mogliśmy znaleźć na nich sposobu. Nie ukrywam, że ten wynik stanowi dla nas rozczarowanie. W obu pojedynkach drużyny przeciwne okazały się lepsze od nas. Do tego trzeba pamiętać, że jest jeszcze mocna Słowenia. Jedyne co możemy teraz zrobić, to podnieść głowy i grać dalej w kolejnych imprezach - mówił po meczu Kert Toobal, kapitan estońskiej ekipy.

Ze swoich podopiecznych nie mógł być zadowolony Gheorghe Cretu, który w sezonie klubowym jest szkoleniowcem Cuprum Lubin. - Polska pokazała bardzo dobrą grę od samego początku spotkania. Już od pierwszego seta grali bardzo stabilnie w przyjęciu i skutecznie na ataku. Zagraliśmy nieco lepiej niż z Macedonią, ale tak jak powiedział kapitan te mecze były do siebie podobne. Pojawiły się te same braki i błędy. Jeżeli się przegrywa w stosunkowo łatwych sytuacjach, to trudno myśleć o końcowym sukcesie. Niestety odczuwaliśmy ciężar tych pomyłek - analizował trener.

- Jesteśmy rozczarowani i niezadowoleni, przygotowaliśmy się do tego turnieju, zależało nam na lepszym wyniku. Przed nami jeszcze długa droga. Czeka nas ciężka praca nad realizacją kolejnych celów. Chciałbym pogratulować organizacji, jest to świetna impreza, na wysokim poziomie. Mieliśmy świetne warunki, to przyjemność grać w takim turnieju - pochwalił organizatorów trener reprezentacji Estonii.

Komentarze (0)