O kontuzji mogę zapomnieć - rozmowa z Dorotą Medyńską, libero Budowlanych Łódź

- Przeszłam całą rehabilitację i mogę trenować na 100% - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl libero Budowlanych Łódź, Dorota Medyńska.

Krzysztof Sędzicki: Na początek chciałbym zapytać cię o zdrowie, bo w ostatnich miesiącach to słowo chyba u ciebie zostało odmienione przez wszystkie przypadki.

Dorota Medyńska: Można powiedzieć, że temat jest zamknięty. Przeszłam całą rehabilitację i mogę normalnie trenować na 100%. Właściwie nie czuję żadnej różnicy w obu kolanach, noga jest coraz silniejsza, więc wszystko jest w normie i o kontuzji mogę zapomnieć. Oczywiście cały czas trzeba pamiętać o ćwiczeniach stabilizujących i wzmacniających, ale to już nie jest taka konieczność, jak była jeszcze niedawno.
[ad=rectangle]
Twój udział w treningach z zespołem młodej ligi to efekt jeszcze uzupełniania braków treningowych?

- W zeszłym sezonie przez pół roku nie wychodziłam na boisko z dziewczynami, a kiedy zaczęłam się na nim pojawiać, to sezon już się właściwie skończył. W sumie celem pierwotnym było rozpoczęcie treningów od poniedziałku, ale nie mogłam już wytrzymać i przyjechałam potrenować z zespołem młodej ligi kilka dni wcześniej.

Młodsze koleżanki już zaczęły się z tobą porównywać lub podpatrywać pewne elementy?

- Na tych pierwszych treningach nie ma jeszcze co porównywać, tylko trzeba budować swoją formę. Kiedy już będziemy normalnie wszystkie funkcjonować, będziemy się nawzajem podpatrywać i sobie pomagać. A może to ja wyciągnę coś od którejś dziewczyny? Zobaczymy.

A widzisz wśród nich kandydatkę do drużyny seniorek?

- Na pewno dwie z nich będą do nas dołączać. To jest taki sport, że raz się jest w formie, a raz nie, więc dyspozycja dnia zadecyduje. Na pierwszy rzut oka myślę, że tu jest wyrównany skład, więc dla każdej z nich ta szansa może się otworzyć.

Wróćmy do pierwszego zespołu. W poniedziałek rozpoczęłyście przygotowania do nowego sezonu, ale długo jeszcze będzie brakowało rozgrywającej. To duże utrudnienie?

- Zawsze kogoś brakowało od początku. Nigdy właściwie nie było tak, aby cała drużyna ćwiczyła razem od początku. Te kluby, które są w takiej sytuacji, można nazwać szczęściarzami. Mam nadzieję, że gdy dziewczyny wrócą z kadr, będą bardzo dobrze przygotowane indywidualnie, a dzięki temu w krótkim czasie się zgramy.

Dorota Medyńska może już trenować na pełnych obrotach
Dorota Medyńska może już trenować na pełnych obrotach

Sporo nowych twarzy pojawi się w Budowlanych w nowym sezonie. A czy ty czujesz się bardziej nową zawodniczką czy jednak już zdążyłaś zżyć się z klubem?

- Nie czuję się w żadnym wypadku nowa. Owszem, nie grałam i długo nie mogłam trenować razem z dziewczynami, ale cały czas byłam przy tej drużynie i to tak bardzo, że teraz zdecydowanie nie czuję, jakby to miał być mój pierwszy sezon w Łodzi.

Jakie wrażenie robi na tobie trener Jacek Pasiński?

- Trudno ocenić po dwóch treningach, ale po kilku rozmowach i po tym, co obserwowałam w zeszłym sezonie w rozgrywkach młodej ligi, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i pokładam spore nadzieje w naszej współpracy.

Rozmawiał Krzysztof Sędzicki

Komentarze (0)