Już w pierwszych kilku akcjach premierowego starcia XIII edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Irańczycy boleśnie przekonali się o sile francuskiego bloku. Perski atakujący Shahram Mahmoudi nie potrafił przedrzeć się przez dłonie blokujących rywali. Dopiero skuteczne zbicia przyjmujących: Milada Ebadipoura i Mojtaby Mirzajanpoura pozwoliły drużynie z Azji nawiązać kontakt z podopiecznymi Laurenta Tillie. O ile początek spotkania należał do Trójkolorowych, to po kilku ciosach reprezentacja Iranu szybko przeszła do kontrnatarcia. W rolach głównych znów wystąpił duet przyjmujących, których skutecznymi blokami uzupełniali środkowi. W pierwszej partii dał też o sobie znać Earvin Ngapeth, który pod nieobecność Benjamina Toniuttiego pełnił rolę kapitana. Czarnoskóry siatkarz wieloma niekonwencjonalnymi zagraniami sprawił sporo trudności rywalom. Set mógł się podobać licznie zebranej publiczności, która po bloku na Mahmoudim oklaskiwała wygraną Francji w tej części meczu.
[ad=rectangle]
Obydwa zespoły są w zupełnie różnych cyklach przygotowawczych. Francuzi mieli sporo wolnego po wygranej w Lidze Światowej i dopiero wznawiają treningi do październikowych mistrzostw Europy. Z kolei Iran już we wrześniu czeka ciężka przeprawa przez Puchar Świata w Japonii. Na boisku jednak tych różnic nie było widać. Zarówno gracze znad Sekwany, jak i siatkarze Slobodana Kovaca grali na sporym luzie. W drugiej partii Persowie i Francuzi szli niemalże "łeb w łeb". Dopiero po pierwszej przerwie technicznej zarysowała się przewaga Trójkolorowych, dzięki skutecznej grze Antonina Rouzier. Irańczycy jednak nie dawali za wygraną. Mir Saeid Marouflakrani uruchomił w ataku swoich środkowych i jego zespół wciąż był w grze. Po skutecznym zbiciu z prawej strony Mahmoudiego było po 19, co zapowiadało zaciętą końcówkę seta. Ostatecznie wygraną Francuzów przypieczętował silnym atakiem po skosie Ngapeth.
Od początku trzeciej partii Laurent Tillie dał szansę dwójce zmienników. Na boisku zameldowali się atakujący Mory Sidibe oraz przyjmujący Julien Lyneel, który w sezonie 2015/2016 będzie reprezentował barwy rzeszowskiej Resovii. Szczególnie ten pierwszy od razu dał się we znaki Irańczykom, skutecznie atakując i zagrywając. Z kolei w grę perskich siatkarzy wkradało się co raz więcej błędów. Podopieczni Slobodana Kovaca niedokładnie przyjmowali serwis rywali, tylko napędzając ich ofensywne poczynania. Trójkolorowi kontrolowali przebieg gry i utrzymywali bezpieczną przewagę nad Persami. W końcówce partii irańscy siatkarze próbowali jeszcze odwrócić losy seta. Jednak w decydującym momencie Ebadipour popełnił prosty błąd, który ostatecznie dał zwycięstwo Francji.
Iran - Francja 0:3 (22:25, 23:25, 23:25)
Iran: Marouf, Mahmoudi, Ebadipour, Mousavi, Gholami, Mirzajanpour, Marandi (libero) oraz Ghaemi, Mahdavi, Alizadeh (libero), Senobar.
Francja: Jaumel, Rouzier, Ngapeth, Le Roux, Le Goff, Marechal, Grebennikov (libero) oraz Lyneel, Sidibe, Lafitte, Aguenier.