Wicemistrz Polski zaskoczony. Później jednak zrobił swoje

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze podczas meczu GKS Katowice - Aluron CMC Warta Zawiercie
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: siatkarze podczas meczu GKS Katowice - Aluron CMC Warta Zawiercie

Outsider PlusLigi GKS Katowice wygrał premierową odsłonę meczu 19. kolejki z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Jednak wicemistrz Polski opanował sytuację i zamknął spotkanie w czterech setach.

Można stwierdzić wprost, że w ramach meczu 19. kolejki Aluron CMC Warta Zawiercie pojechała do Katowic po trzy punkty. W końcu GKS to outsider obecnego sezonu PlusLigi, w którym wygrał jedynie dwa spotkania i ma na swoim koncie sześć "oczek". Wicemistrz Polski z kolei plasuje się w czołówce.

Jednak od początku spotkania GieKSa nie wyglądała jak zespół z dołu tabeli. Katowiczanie szybko odskoczyli (8:4) i za każdym razem bronili się, gdy rywale napierali i gonili.

Od wspomnianego wyżej wyniku zawiercianie dwukrotnie złapali kontakt, lecz do remisu nie doprowadzili ani razu. Gospodarze w końcową fazę rywalizacji weszli z prowadzeniem 20:15. Mimo że goście robili co mogli, to nic nie wskórali i ostatecznie sensacyjnie przegrali 21:25.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii

W drugim secie Warta jednak obudziła się, czego efektem było szybkie prowadzenie 6:3. GKS tak samo, jak wcześniej ich rywale, łapał kontakt, ale nie był w stanie doprowadzić do remisu. W końcu przyjezdni mocno odjechali (15:9).

Mimo to katowiczanie ponownie byli w stanie złapać kontakt i to dwukrotnie. Jednak nic więcej nie byli w stanie wskórać, a zawiercianie w końcową fazę partii weszli z prowadzeniem 21:17. Ostatecznie zwyciężyli 25:20 i wyrównali stan rywalizacji.

Po wyrównanym początku kolejnego seta wicemistrz Polski odskoczył na 10:7. Miejscowi ponownie raz po raz łapali kontakt, ale, jak się później okazało, do remisu od tego momentu nie doprowadzili ani razu.

W końcówce co prawda przewaga Warty nie była duża, lecz okazała się wystarczająca. Triumf 25:21 sprawił, że zawiercianie byli o krok od zgarnięcia kompletu punktów.

Zwłaszcza w momencie, gdy w połowie czwartego seta prowadzili 10:5. Biorąc pod uwagę, jak wyglądały kolejne partie, można było spodziewać się, że GKS powalczy, ale nie zdziała już za dużo.

To się nie do końca sprawiło, bo wspomniana odsłona była najsłabszą w wykonaniu GieKSy, która nie tym razem nie była w stanie nawiązać walki z rywalami i po raz pierwszy w tym starciu wyglądała jak ostatni zespół PlusLigi. Gdy Warta prowadziła 17:8, można było stwierdzić, iż jest po meczu.

Mimo że gospodarze nieco poprawili swoją sytuację (13:19), to od tego momentu zdobyli tylko punkt. Tym samym wicemistrz Polski zwyciężył do 14. i mimo problemów wyjechał z Katowic z kompletem punktów.

PlusLiga, 19. kolejka:

GKS Katowice - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (25:21, 20:25, 21:25, 14:25)

Komentarze (0)