PŚ: Męczarnie Argentyny z Wenezuelą

Podopieczni trenera Velasco powinni bez kłopotów pokonać słabiutką Wenezuelę. Jednak zlekceważyli rywala i zagrali fatalne spotkanie, ostatecznie wygrywając dopiero po tie-breaku.

Ola Piskorska
Ola Piskorska

Trener Julio Velasco założył, że takiego słabego przeciwnika jak Wenezuelę pokona drugim składem, ale już w pierwszym secie musiał przywoływać szóstkowych zawodników z kwadratu. Od samego początku meczu Wenezuelczycy swoją prościutką, siłową siatkówką sprawiali masę problemów Argentyńczykom. Gdyby nie masowe popełnianie błędów, zwłaszcza dotknięcia siatki, to w pojedynku Południowej Ameryki spokojnie mogliby zwyciężyć siatkarze z Wenezueli.

Argentyna grała od samego początku bardzo źle, zawodnicy sprawiali wrażenie, jakby się pierwszy raz spotkali na boisku. W ich grze dominował chaos i jedyne, co im wychodziło, to zagrywka. Kiedy serwis zaczynał zawodzić, to mocno atakujący Wenezuelczycy zaczynali dominować. Trudno było uwierzyć, że ci sami podopieczni trenera Velasco dzień wcześniej pokonali Iran po bardzo dobrym meczu. Kwintesencją chaosu po stronie argentyńskiej była sytuacja w czwartym secie, kiedy spadający po ataku z szóstej strefy Conte trafił na plecy swojego środkowego, klęczącego na boisku. Siatkarz bełchatowskiej Skry całym ciężarem ciała upadł na lewy łokieć i dłuższą chwilę leżał na ziemi, nie będąc w stanie ruszyć ręką. Zagrał spotkanie do końca, ale prawdopodobnie po meczu przejdzie badania, bo upadek wyglądał bardzo niebezpiecznie.

Kiedy Wenezuela wygrała trzeciego seta na przewagi i prowadziła 2:1 w setach, było już blisko sensacji. Jednak Facundo Conte i jego koledzy zmobilizowali się i wygrali dwie ostatnie odsłony, choć ich gra nie zachwycała w żadnym momencie. Utrata punktu oraz sił z Wenezuelą eliminuje Argentyńczyków z grona faworytów Pucharu Świata, jeżeli w ogóle można do takowych zaliczać zespół bez atakującego.

Wenezuela - Argentyna 2:3 (32:30, 15:25, 26:24, 13:25, 10:15)

Wenezuela: Pinerua (22), F. Gonzalez (7), Montoya (7), Marquez (7), Carrasco (4), Quijada (4), Mata (libero) oraz Rivas (9), E. Gonzalez (4), Rodriguez, Contreras, Melean, Marquina (libero).

Argentyna: Poglajen (18), Sole (10), Ramos (5), Uriarte (3), Crer (3), Zornetta (2), Garrocq (libero) oraz Conte (17), De Cecco (7), Gauna (4), Palacios (3), Closter (libero).

MVP: Luciano De Cecco (Argentyna).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×