Biało-Czerwoni są z kompletem wygranych wiceliderami PŚ, ustępując tylko USA. - Najważniejsze, że na koncie reprezentacji Polski po pierwszej rundzie jest pięć zwycięstw i jesteśmy w dobrej sytuacji przed kolejnymi konfrontacjami. Graliśmy dobre mecze jak z Rosją czy Argentyną, ale mieliśmy słabsze też występy, a mam tu na myśli spotkanie z Wenezuelą. To jest turniej i nie ma takiej możliwości, żeby grać na jednakowym poziomie przez całą imprezę. Trzeba być zadowolonym z postawy naszych zawodników, bo praktycznie wszyscy pokazali się w dotychczasowych spotkaniach - stwierdził Wspaniały.
Stephane Antiga w trakcie World Cup zdecydował się postawić na Grzegorza Łomacza, zaś mistrz świata Fabian Drzyzga głównie pełni rolę rezerwowego. - Ja szanuję tę decyzję trenera, on bierze za to odpowiedzialność. Antiga postawił na Łomacza, który miał na całe szczęście niegroźną kontuzję, ale w dalszym ciągu Francuz na niego stawia i jak na razie dobrze wychodzi na tej decyzji - kontynuował były opiekun Orłów.
W środę polscy siatkarze potyczką z Kanadą rozpoczną drugą fazę japońskiego, a później zmierzą się z Egiptem i Australią. - Trzeba być skoncentrowanym, zmobilizowanym przed każdym meczem i każdym przeciwnikiem. Do wszystkich rywali powinno się podchodzić poważnie, gdyż samo się nie wygra. Jeśli tak Polacy podejdą do spotkań z Kanadą, Egiptem i Australią, to nie będzie problemu - zakomunikował nasz rozmówca.
- Wiadomo, że ostatnia runda jest dla nas najtrudniejsza, bo zagramy z gospodarzem - Japonią, Stanami Zjednoczonymi, którzy jeszcze nie przegrali żadnego pojedynku, oraz Włochami. Wydaje mi się, że te mecze zadecydują o tym, czy pojedziemy na igrzyska czy nie. Przypomnę tylko niedawny Puchar Świata kobiet, kiedy decydowała ostatnia kolejka. Wtedy to USA oraz Rosja prowadziły niemalże przez cały turniej, a awans na igrzyska olimpijskie wywalczyły Chiny i Serbia - dodał na zakończenie Waldemar Wspaniały.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)