PŚ: Dobra przystawka przed świetnym daniem głównym
Faworyci do awansu, jeśli zachowają odpowiednią koncentrację, powinni wygrać piątkowe spotkania za trzy punkty. Wówczas decydująca batalia o igrzyska olimpijskie rozegra się w Tokio.Ósmą serię spotkań rozpoczną reprezentanci Stanów Zjednoczonych. Aktualni liderzy tabeli zmierzą się z Tunezją. Bezapelacyjnym faworytem tego starcia są podopieczni John'a Sperawa. Wicemistrzowie Afryki pokazali jednak w meczu z Włochami, że nie wolno ich lekceważyć. Co prawda przegrali 0:3, ale w drugiej i trzeciej partii mieli realne szanse na sukces. Z kolei u brązowych medalistów Ligi Światowej 2015 można było zobaczyć już pierwsze symptomy zmęczenia w zwycięskim pojedynku z Irańczykami. Starcie z Azjatami było już siódmym spotkaniem, które trener Speraw praktycznie rozegrał "gołą" szóstką. Czy Amerykanie zdołają udowodnić, że nawet tak trudny turniej można wygrać bez wydatnej pomocy rezerwowych?
Kolejny z faworytów do awansu także ma duże szanse na zainkasowanie w piątek trzech oczek do ligowej tabeli. Włosi zmierzą się z reprezentacją Wenezueli. Szanse graczy Azzurri będą tym większe, jeśli drużyna z Ameryki Południowej nadal będzie tak oporna do wykorzystywania nadarzających się w trakcie meczu szans. Nie po raz pierwszy już w tym turnieju podopieczni Vincenzo Nacciego przegrali niemal wygrane partie. W spotkaniu z Japończykami Wenezuelczycy mieli kilka piłek setowych w secie numer jeden i dwa, ale w obu przypadkach musieli uznać wyższość przeciwników.
Biało-Czerwoni pozostający bez porażki na swoim koncie zagrają w piątek z Australią. Kilku siatkarzy polskiej kadry może być podwójnie zmotywowanych na ten mecz. Przed trzema laty porażka z drużyną z Antypodów tak naprawdę przekreśliła szanse Polaków na medal w najważniejszej imprezie czterolecia. O piątkowej batalii mistrzów świata szerzej piszemy jednak w osobnym artykule.
Oprócz USA, Polski, Włoch i Rosji jeszcze dwa zespoły, biorąc pod uwagę szanse matematyczne, mogą liczyć na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc w końcowej klasyfikacji. Takowe mają Argentyńczycy i gospodarze. Ci drudzy rozegrają w ósmej serii arcyważne spotkanie z Iranem. Będą to derby azjatyckie. Wcześniej podopieczni Julio Velasco w drugim starciu w Toyamie zmierzą się z Kanadyjczykami.Jeśli czołowa czwórka nie straci punktów ze słabszymi zespołami walka o dwa miejsca na igrzyska olimpijskie rozegra się w Tokio gdzie faworyci będą rywalizować między sobą. Piątek jest zatem dobrą przystawką przed wyśmienitym daniem głównym.
Plan ósmego dnia Pucharu Świata siatkarzy, 18 września (piątek):
Grupa A (Osaka):
5:10 USA - Tunezja
8:10 Włochy - Wenezuela
12:20 Japonia - Iran
Grupa B (Toyama):
5:10 Rosja - Egipt
8:10 Kanada - Argentyna
12:10 Australia - Polska
-
cop Zgłoś komentarz
wygrają ze starymi Amerykanami,i Włochami wtedy będzie sukces,teraz to sparingi.