Zgodnie z oczekiwaniami podopieczni Stephane'a Antigi łatwo pokonali reprezentantów Australii. W każdym z setów polscy siatkarze byli w stanie wypracować sobie przewagę, której nie tracili aż do końca. Spory udział w trzysetowym zwycięstwie Biało-Czerwonych miała ich dyspozycja w polu serwisowym.
Tym elementem reprezentacja Polski zaprezentowała się świetnie, zdobywając aż trzynaście punktów przy ani jednym po stronie Australijczyków. Pięć punktowych serwisów posłał na stronę przeciwników Bartosz Kurek, po raz kolejny najskuteczniejszy zawodnik w szeregach Polaków. Po trzy asy zapisali na swoim koncie Fabian Drzyzga oraz Mateusz Bieniek, natomiast dwa - Rafał Buszek.
Dobra zagrywka ustawiła przebieg całego meczu. Przy takiej sile w polu serwisowym Polaków, podopieczni Roberto Santillego mieli spore problemy z przyjęciem, kończąc mecz z zaledwie 20 proc. perfekcyjnego odbioru.
Reprezentacja Polski była również skuteczniejsza w ataku. Na sześćdziesiąt dziewięć ataków, Biało-Czerwoni skończyli czterdzieści dwa. Rozgrywający Fabian Drzyzga posyłał piłki do wszystkich zawodników, którzy pojawili się na boisku w tym pojedynku.
Zupełnie inny rozkład ataku był w australijskich szeregach. Zespół miał w górze sześćdziesiąt jeden piłek z czego aż trzydzieści jeden otrzymał bombardier Thomas Edgar. Jego indywidualna dyspozycja tym razem nie wystarczyła do nawiązania walki. Kolejny z reprezentantów Australii na siatkę dostał zaledwie osiem piłek.
Porównanie statystyk:
Polska | Element | Australia |
---|---|---|
13 | Asy serwisowe | 0 |
10 | Błędy przy zagrywce | 8 |
71 proc. | Przyjęcie | 20 proc. |
59 proc. (42/69) | Skuteczność w ataku | 46 proc. (28/61) |
13 | Błędy w ataku | 10 |
6 | Bloki | 7 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
I taka dyspozycja w polu zagrywk Czytaj całość