Władimir Alekno: Turniej pokazał, że mamy tylko dwóch graczy klasy światowej

Reprezentacja Rosji po dotkliwej porażce ze Stanami Zjednoczonymi w Pucharze Świata, zaprzepaściła szansę na walkę o bilet do Rio de Janeiro. Władimir Alekno, który miał być zbawcą Sbornej planuje rewolucję kadrową.

Dorota Mleczak
Dorota Mleczak

Rosjanie od lat są uważani za jedną z najlepszych drużyn na świecie. Innego zdania po meczu z Amerykanami był Władimir Alekno, trener otwarcie przyznał, że obecnie zespół jest daleki do bycia w siatkarskiej czołówce.

- Kto powiedział, że jesteśmy aktualnie najlepszym zespołem na świecie? Tak, Rosja w siatkówce wygrała wiele, ale teraz zwyciężają inni. Grają bardzo dobrze, lepiej niż my. Musimy zapomnieć o tym co było, nie żyć wspomnieniami i szybko zrozumieć jacy jesteśmy teraz - wyznał.

Wydawało się, że po powrocie Alekny na stanowisko selekcjonera mistrzowie olimpijscy wrócą na właściwe tory. Na Puchar Świata poleciał optymalny skład, udało się także namówić na powrót do kadry doświadczonego Siergieja Tietiuchina. Jednak jak zapowiada trener w drużynie potrzebne są duże zmiany personalne.

- Praca, poszukanie świeżej krwi dla zespołu. To skomplikowane i ryzykowne, ale nie może być inaczej. Turniej pokazał, że mamy dwóch graczy klasy światowej Muserskiego i Michajłowa oraz Tietiuchina, mimo że ma 40 lat jest silniejszy od tych, którzy są od niego o wiele młodsi - ocenił 49-letni trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×