Przed rozpoczęciem spotkania obaj trenerzy umówili się na rozegranie pięciu setów. W związku z wypożyczeniem Jakuba Wachnika do Belgii, na pozycji przyjmującego zagrał Radosław Zbierski, który w Cerrad Czarnych Radom ma występować jako libero.
Premierowa odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia przyjezdnych z Ukrainy. Podopieczni Jana Sucha sporo ryzykowali w polu serwisowym, co przełożyło się na słabsze przyjęcie graczy z PlusLigi. To z kolei spowodowało problemy na siatce - zaledwie 41-procentowa skuteczność radomian w ataku.
Po zmianie stron Czarni przejęli inicjatywę, a z bardzo dobrej strony pokazał się Bartłomiej Bołądź. Z powodzeniem wspierali go Igor Grobelny i Wojciech Żaliński. Gospodarze zbudowali sobie bezpieczną przewagę, którą bez problemów dowieźli do końca. Trzeci set był zacięty, ale w decydującym momencie lepiej poradzili sobie zawodnicy Kazhany Barkom. Czwarta partia miała identyczny przebieg, jednak tym razem radomianie wyciągnęli wnioski i doprowadzili do tie-breaka.
W decydującej części meczu drużyna ze Lwowa ponownie postraszyła Czarnych zagrywką, a podopieczni Raula Lozano nie zdołali odrobić strat i doznali pierwszej szkoleniowej porażki pod okiem Argentyńczyka.
Cerrad Czarni Radom - Kazhany Barkom Lwów 2:3 (19:25, 25:17, 22:25, 25:21, 9:15)
Cerrad Czarni:
Żaliński, Grobelny, Szczurek, Bołądź, Grzechnik, Kowalski (libero) oraz Zbierski, La Cavera, Zwiech, Ostrowski, Zugaj.