Obecnie reprezentacja Polski to absolutna czołówka światowa. Biało-Czerwoni walczą o medal w każdej imprezie, w której biorą udział. Nie inaczej będzie podczas rozpoczynających się w piątek mistrzostwach Europy. Jednak 20 lat temu sytuacja polskiej siatkówki była całkiem inna, a kadrowicze zaciekle walczyli o awans na pierwsze od 16 lat igrzyska.
18 października w Bielsku-Białej z inicjatywy BBTS-u i Beskidzkiej Rady Olimpijskiej odbędzie się pokazowy mecz, w którym bielski klub zmierzy się z reprezentacją Polski, która w 1996 roku grała na igrzyskach w Atlancie. Starcie to będzie idealną okazją do uczczenia dwudziestej rocznicy wywalczenia awansu do tej imprezy.
W 1995 roku kadra prowadzona przez Wiktora Kreboka zajęła w mistrzostwach Europy szóstą lokatę, co uprawniało do udziału w turnieju interkontynentalnym. Obie imprezy rozegrane zostały w greckim Patras. - Miasto to okazało się być dla nas niezwykle szczęśliwe. W tym turnieju wygraliśmy trzy mecze – z Grecją, Hiszpanią i Japonią. Końcówkę spotkania z gospodarzami przegrywaliśmy już 11:14, jednak kapitalne bloki Krzysztofa Stelmacha pozwoliły nam wygrać tie-breaka - przyznał wiceprezes Beskidzkiej Rady Olimpijskiej, Wiktor Krebok.
Mecz w Bielsku-Białej zaplanowany jest na ten sam dzień co finał mistrzostw Europy. Organizatorzy mają nadzieję, że wystąpią w nim Biało-Czerwoni, a starcie BBTS-u z byłymi kadrowiczami będzie przedsmakiem do oglądania finałowej rywalizacji. Do udziału w pokazowym starciu w Bielsku-Białej zaproszeni zostali wszyscy reprezentanci drużyny prowadzonej przez Wiktora Kreboka.
W gronie tym znaleźli się Witold Roman, Leszek Urbanowicz, Krzysztof Stelmach, Mariusz Szyszko, Damian Dacewicz, Marcin Nowak, Andrzej Stelmach, Piotr Gruszka, Krzysztof Janczak, Krzysztof Śmigiel, Paweł Zagumny i Robert Prygiel. Co ciekawe bracia Stelmachowie w nadchodzącym sezonie będą trenerami BBTS-u Bielsko-Biała, a Gruszka w poprzednim sezonie był szkoleniowcem tego zespołu.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)