AZS Częstochowa poprzedni sezon zakończył na ostatnim miejscu w PlusLidze. Wynik ten nie satysfakcjonował nikogo, a w przerwie między sezonami działacze dokonali kadrowej rewolucji, a w drużynie pozostali tylko Rafał Szymura i Adrian Stańczak. W przyszłym sezonie Akademicy mają zdecydowanie wyższe aspiracje niż w poprzednich rozgrywkach i w związku z tym pieczołowicie przygotowują się do rozpoczęcia ligowych zmagań.
Częstochowianie treningi rozpoczęli 17 sierpnia. Początkowo z zespołem nie przygotowali się Rafał Szymura i Bartłomiej Lipiński, którzy przebywali z kadrą Polski juniorów. Z kolei na treningach wciąż nieobecny jest Matej Patak. Słowak ma wziąć udział w rozpoczynających się w piątek mistrzostwach Europy. - Zdecydowanie jak najbardziej pozytywnie oceniam okres przygotowawczy. Bardzo dobrze pracujemy i jestem z postawy zawodników zadowolony. Tę ścieżkę, którą sobie obraliśmy na początku przygotowań wdrażamy w życie - powiedział trener AZS-u, Michał Bąkiewicz.
Dla byłego reprezentanta Polski jest to pierwszy okres przygotowawczy, w którym bierze udział jako trener. Jak przyznał sam Bąkiewicz nie jest to dla niego duża różnica. - W naszej pracy wiele się nie zmieniło. Idziemy tą drogą, staramy się ulepszać te elementy, które nam najbardziej szwankują. Generalnie wszystko idzie w dobrym kierunku - stwierdził szkoleniowiec częstochowskiego zespołu.
We wtorkowym meczu sparingowym AZS przegrał z reprezentacją Kataru. Dla Akademików była to pierwsza porażka w grach kontrolnych. Wcześniej częstochowianie pokonali między innymi PGE Skrę Bełchatów i Jastrzębski Węgiel. W starciu z czwartą drużyną Azji Bąkiewicz dał szansę gry młodszym zawodnikom. - To była pierwsza porażka w okresie przygotowawczym, ale przyznam szczerze, że zawsze gramy o zwycięstwo i tak traktujemy każde spotkanie. Druga strona medalu jest taka, że w takich meczach można zobaczyć zespół i indywidualnie poszczególnych zawodników jak zachowują się w trudnych momentach - ocenił Bąkiewicz.