Na inaugurację czempionatu Starego Kontynentu faworyzowani Francuzi dość pewnie ograli Chorwację (3:0), natomiast Estończycy po trzysetowym pojedynku okazali się słabsi od Włochów.
Trójkolorowi nie zamierzali z niczym zwlekać i od początku chcieli narzucić swój styl gry. Znakomicie grał Earvin Ngapeth, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 13:8 w pierwszym secie. Spokojnie poczynaniami Les Bleus kierował rozgrywający Benjamin Toniutti, który raz za razem gubił blok przeciwników (18:9). Triumfatorzy Ligi Światowej 2015 już nie dali się dogonić, zwyciężając do 13.
Podopieczni Laurenta Tillie byli na fali po wygraniu inauguracyjnej odsłony (8:4) i starali się kontrolować boiskowe wydarzenia (15:10, 17:13). Wydawało się, że już nic nie wydarzy się w tej partii, jednakże seria dobrych zagrań Roberta Tähta sprawiła, że estońska drużyna doprowadziła do remisu 19:19! Ostatecznie Antonin Rouzier oraz spółka nie spanikowali i byli w stanie odeprzeć ten napór (25:22), podwyższając prowadzenie w całej konfrontacji.
Po zwycięstwach w dwóch pierwszych setach we francuskie szeregi wkradło się rozluźnienie, które chcieli wykorzystać zawodnicy z Estonii (5:8). Dopiero podczas przerwy technicznej szkoleniowiec Tillie pobudził swoją ekipę, która z czasem zaczęła przyspieszać, by w końcu odrobić straty z nawiązką po skutecznych atakach N'Gapetha (15:13). Mimo to, podopieczni Gheorghe Cretu nie zamierzali zwieszać głów, zaś skuteczna gra w bloku pozwoliła im w końcówce odskoczyć rywalom na dwa punkty (20:22). Ardo Kreek oraz jego reprezentacyjni koledzy już nie zaprzepaścili swojej szansy (22:25) i wygrali pierwszego seta w turnieju.
Estończycy, po przechyleniu szali zwycięstwa na swoją korzyść w trzeciej partii, uwierzyli w swoje możliwości i starali się dotrzymywać kroku Tricolores (8:8). Jednak podrażnieni takim obrotem spraw Francuzi chcieli postawić kropkę nad "i" w tej odsłonie, zaś świetnie w bloku spisywał się Nicolas Le Goff (16:11). Ekipa znad Sekwany już do finiszu pewnie wykorzystywała swoje okazje w ofensywie (25:18) i zapisała na swoim koncie kolejne trzy punkty do tabeli grupy B.
W niedzielę Francja zagra z Włochami (godz. 18:00), natomiast Estonia zmierzy się z Chorwacją (godz. 15:00).
Francja - Estonia 3:1 (25:13, 25:22, 22:25, 25:18)
Francja: N'Gapeth (22), Rouzier (14), Toniutti (1), Tillie (16), Le Roux (6), Le Goff (14), Grebennikov (libero) oraz Pujol.
Estonia: Kreek (9), Pupart (9), Toobal K., Taht (13), Venno, Tammema (7), Rikberg (libero) oraz Juhkami, Teppan (8), Aganits, Toobal A., Treial.
Tabela grupy B ME 2015:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Francja | 2 | 2-0 | 6:1 | 6 |
2. | Włochy | 1 | 1-0 | 3:0 | 3 |
3. | Chorwacja | 1 | 0-1 | 0:3 | 0 |
4. | Estonia | 2 | 0-2 | 1:6 | 0 |