Adrian Stańczak: Forma przyjdzie na początek ligi

Siatkarze AZS-u Częstochowa intensywnie przygotowują się do inauguracji rozgrywek ligowych. Na trzy tygodnie przed startem PlusLigi Akademicy kończą treningi na siłowni. - Forma przyjdzie na początek ligi - zapewnia libero AZS-u, Adrian Stańczak.

Początek rozgrywek PlusLigi zaplanowany jest na ostatni weekend października. Kluby pieczołowicie przygotowują się do pierwszych pojedynków. Nie inaczej jest w AZS-ie Częstochowa, którzy mają za sobą już niemal dwa miesiące treningów. W tym czasie Akademicy rozegrali kilka sparingów, w których pokonali między innymi Jastrzębski Węgiel i PGE Skrę Bełchatów.

W dwóch ostatnich kontrolnych pojedynkach częstochowianie musieli jednak uznać wyższość rywali. Najpierw przegrali z reprezentacją Kataru, lecz na to spotkanie trener Michał Bąkiewicz desygnował skład oparty o młodych zawodników. Z kolei kilka dni później AZS przegrał 1:3 z MKS-em Będzin. W starciu z rywalem z PlusLigi zagrali między innymi Rafael Redwitz, Felipe Bandero i Adrian Stańczak, którzy nie wystąpili w meczu przeciwko czwartej drużynie Azji.

W spotkaniu z będzinianami Akademicy popełniali dużo błędów własnych, a w końcówkach nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. - Do tej pory rozegraliśmy kilka sparingów, w których jeszcze szlifujemy swoją formę. Na tę chwilę jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy. Porażki się zdarzają, przegraliśmy z MKS-em Będzin, ale wcześniej wygraliśmy kilka meczów. Zaczynamy schodzić z ciężkiej siłowni, zmniejszamy ilość kilogramów. Myślę, że forma przyjdzie na początek ligi - stwierdził Stańczak.

Libero AZS-u jest jednym z nielicznych zawodników, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali barwy częstochowskiego zespołu. Po tym, jak Akademicy zajęli ostatnie miejsce w PlusLidze, zarząd klubu postanowił dokonać transferowej rewolucji. - W każdym sezonie podchodzimy do tego tak, by wygrać wszystko co jest możliwe. W nadchodzących rozgrywkach podejdziemy do tego tak samo. Mam nadzieję, że z dużo lepszym skutkiem i wynikiem - przyznał Stańczak.

Komentarze (0)