ME, gr. B: Chorwacja zdemolowana, Estonia zagra w barażach

 / Piłki do siatkówki
/ Piłki do siatkówki

W meczu bezpośrednio decydującym o zajęciu 3. miejsca w grupie B Mistrzostw Europy 2015, Estończycy potrzebowali trzech setów do odniesienia zwycięstwa.

Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego było jasne, że triumfator tego pojedynku otrzyma szansę gry w barażach przeciwko ekipie, która zajmie 2. miejsce w grupie D. Zarówno bowiem Chorwaci, jak i Estończycy w dwóch dotychczasowych meczach nie zapisali na swoim koncie żadnego punktu.

Konfrontacja zwiastowała zatem duże emocje, lecz okazało się, że już początek widowiska tak naprawdę naznaczył jego dalszy przebieg. Po zaledwie kilku minutach walki, na pierwszej przerwie technicznej Estonia prowadziła już 8:2, tym samym ustawiając się w komfortowym położeniu na całą inauguracyjną partię. Podopieczni Gheorghe Cretu mieli w swoich szeregach skuteczną strzelbę w postaci Olivera Venno oraz dominowali nad rywalem w bloku i zagrywce, zdobywając tymi elementami po 3 punkty (przy żadnym przeciwników). Chorwaci mogli natomiast polegać wyłącznie na duecie Igor Omrcen - Danijel Galić, który zdobył dla swojego zespołu aż 12 z 14 (odliczając błędy rywala) "oczek" w pierwszej partii. Estończycy ani razu nie poczuli w niej jednak oddechu rywala na plecach, pewnie triumfując 25:19.

Reprezentacja Chorwacji nieco dłużej żyła nadzieją na sukces w kolejnym secie, choć wciąż jej gra opierała się właściwie tylko na Omrcenie i Galicu. Do drugiej przerwy technicznej (16:14 dla Estonii) losy odsłony były otwarte, lecz wówczas wyższy bieg wrzucili Estończycy. Zaledwie kilka akcji wystarczyło im, by odskoczyć na 21:15 i ponownie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po ich stronie do dobrze spisującego się Venno dołączył nowy przyjmujący Cuprum Lubin, Robert Taht, zaś zagrywką "ukąsił" rywali środkowy Andri Aganits.

O trzecim secie można napisać właściwie tylko jedno: totalna demolka. Zawodnicy Cretu dosłownie zmietli przeciwników z powierzchni ziemi, pozwalając im na zdobycie zaledwie 10 punktów, z czego aż 4 padły po błędach własnych Estończyków! Zmiażdżyli oni rywali między innymi blokiem, którego królem został Aganits (5 pkt). Chorwaci nie mieli prawa myśleć o zwycięstwie w meczu, jeśli samemu wywalczyli w spotkaniu zaledwie 35 punktów, z czego aż 29 zapewnił im duet Omrcen-Galić.

Rywalem Estonii w meczu barażowym będzie reprezentacja Rosji bądź Serbii.

Estonia - Chorwacja 3:0 (25:19, 25:18, 25:10)

Estonia: Pupart (5), Kreek (7), K. Toobal (3), Taht (10), Venno (18), Aganits (8), Rikberg (libero) oraz Treial

Chorwacja: Żukowski, Galić (12), Omrcen (17), Kovacević (3), Zelenika, Mihalj (2), Sarcević (libero) oraz Skocić, Vulin (1), Sestan, Peterlin, Krnić

PozycjaDrużynaMeczeSetyPunkty
1. Włochy 2 6:0 6
2. Francja 2 6:1 6
3. Estonia 3 4:6 3
4. Chorwacja 3 0:9 0
Komentarze (0)