Ostatnie spotkanie grupy A miało wyłonić zespół, który bezpośrednio awansuje do ćwierćfinału europejskiego czempionatu. Holendrzy we wcześniejszych meczach ograli Czechów i niespodziewanie Niemców. Bułgarzy z kolei po zwycięstwie nad naszymi zachodnimi sąsiadami w drugim meczu męczyli się z Czechami i zdołali uratować wygraną, choć przegrywali już 1:2 w setach.
Od początku meczu rozgorzała rywalizacja skrzydłowych. 38-letni weteran Wladimir Nikołow z każdą kolejną akcją udowadniał, że nadal należy do najlepszych atakujących na kontynencie. Po drugiej stronie napotkał godnego rywala w postaci Dicka Kooya. Były przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle punktował niemal z każdej pozycji, niezależnie od dokładności wystaw Nimira Abdel-Aziza. Choć wydawało się, że decydujący dla losów partii będzie atak, to kluczową rolę odegrał ostatecznie serwis. Oba zespoły popełniły w końcówce sporo błędów w przyjęciu, lecz więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Plamena Konstantinowa, którzy wygrali 29:27 po asie serwisowym Nikołaja Penczewa.
Współgospodarze mistrzostw świetnie weszli w kolejną partię i szybko wypracowali trzypunktową przewagę. Gra Bułgarów niespodziewanie załamała się w połowie seta. Wszystko przez...zamieszanie z koszulką dla Wladislawa Iwanowa, zmiennika Teodora Salparowa na libero. 10-minutowa przerwa wybiła gospodarzy z gry, natomiast Oranje złapali wiatr w żagle. Kay van Dijk przyćmił swojego bułgarskiego vis a vis Nikołowa i poprowadził Pomarańczowych do triumfu 25:20.
Zwycięstwo w drugiej odsłonie uskrzydliło Holendrów. Nadal na placu gry szalał van Dijk, a Bułgarzy byli bezradni wobec świetnie grających Oranje. Na pierwszej przerwie technicznej Pomarańczowi prowadzili już 8:2 i niewiele wskazywało na zmianę obrazu gry. Wysoka przewaga wprowadziła jednak rozprężenie w holenderską ekipę. Szczęściu dopomógł też trener Konstantinow, który w odpowiednim momencie wprowadził rezerwowych. Zmiennicy na czele z Miroslavem Gradinarowa odmienili losy seta i Bułgarzy wygrali 28:26 po asie serwisowym wspomnianego Gradinarowa.
Holendrzy nie zamierzali tanio sprzedać skóry i od początku czwartej partii rzucili na szalę wszystkie siły. Pomarańczowi ryzykowali w ataku i zdołali wypracować trzypunktową przewagę, która pozwoliła im kontrolować grę. W końcówce obudzili się Bułgarzy, ale sił wystarczyło tylko na doprowadzenie do wyrównanej końcówki. Ostatecznie w secie triumfowali Oranje i w Sofii doszło do tie-breaku.
Tie-break, jak całe zawody, dostarczył kibicom mnóstwo emocji. Zespoły toczyły wyrównaną walkę punkt za punkt i wynik spotkania miał się rozstrzygnąć dopiero w końcówce. Próbę nerwów lepiej wytrzymali Bułgarzy, którzy po ataku Nikolowa zdobyli zwycięski siedemnasty punkt.
W grupie A triumfowali Bułgarzy, którzy awansowali bezpośrednio do ćwierćfinału. W barażach o udział w 1/4 finału powalczą Holendrzy i Niemcy.
Holandia - Bułgaria 2:3 (27:29, 25:20, 26:28, 25:23, 15:17)
Holandia: Bontje (9), Rauwerdink (14), van Dijk (26), Nimir (9), Diefenbach (3), Kooy (15), Jorna (libero) oraz Andringa, Ter Horst (3), Koelewijn, Klapwijk (8), van Bemmelen (4), van Harskamp
Bułgaria: G.Bratojew (4), Josifow (13), Penczew (15), Nikołow (27), Todorow (9), Aleksiew (8), Salparow (libero) oraz Petkow, Iwanow (libero), Gradinarow (6), Agoncew (1)
Tabela grupy A ME 2015:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Bułgaria | 3 | 3-0 | 9-4 | 7 |
2. | Holandia | 3 | 2-1 | 8-6 | 6 |
3. | Niemcy | 3 | 1-2 | 5-6 | 4 |
4. | Czechy | 3 | 0-3 | 3-9 | 1 |