Centrum handlowe Pogoria gościło oficjalną prezentację Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza po raz drugi w swojej historii. W 2011 roku dąbrowscy kibice witali skład dowodzony przez wieloletniego trenera MKS-u Waldemara Kawkę: te chwile mogły pamiętać trzy zawodniczki z obecnego składu Zagłębianek, Krystyna Strasz, Katarzyna Urban i Magdalena Śliwa - wtedy rozgrywająca, dziś drugi trener zespołu.
Całej imprezie, prowadzonej przez dziennikarza Polsatu Sport Bożydara Iwanowa, towarzyszył entuzjazm i spora energia. Najodważniejsi kibice otrzymali szaliki za trafne odpowiedzi na pytania dotyczące klubu (oraz... podstaw geografii), natomiast hip-hopowy duet AeSPe i Greg premierowo wykonali utwór na cześć dąbrowskiej drużyny siatkarek "Nad Siatką". W końcu doszło do zaprezentowania odmienionego składu MKS-u, najpierw pokazały się siatkarki, które reprezentowały dąbrowską drużynę w minionym sezonie, a następnie nowe nabytki klubu. Nie było chyba żadnym zaskoczeniem, że największe owacje zebrała wracająca do kilku latach do Zagłębia Dąbrowskiego Magdalena Śliwa.
Kapitan zespołu Eleonora Dziękiewicz zapewniała, że cały MKS został dobrze przygotowany na trudy nadchodzącego sezonu. - Mamy wyrównany zespół, to dobrze prognozuje na przyszłość - mówiła, zaś trener Juan Manuel Serramalera nie chciał typować przyszłej gwiazdy Orlen Ligi wśród swoich podopiecznych, argumentując, że dla niego liczy się tylko kolektyw. - W naszej ekipie mamy zawodniczki na naprawdę wysokim poziomie, dlatego oczekujemy, że znajdziemy w czołówce ligi. Jeśli będziemy dobrze wykonywać swoją pracę, będziemy w stanie spisać się lepiej niż przed rokiem - przekonywał.
Najwięcej optymizmu miał w sobie prezes Taurona MKS-u Robert Koćma. Jeszcze rok temu głównodowodzący klubem chciał, by jego zespół po prostu bawił się siatkówką, tym razem przyznał on, że ma powody do dumy, nie tylko z powodu nowego autokaru, który będzie wozić zawodniczki na wyjazdowe spotkania. - Jestem optymistą i na pytania o przedsezonowe przewidywania zawsze odpowiadam, że walczymy o najwyższe cele. Powiem szczerze, że dawno już nie byłem tak zadowolony z zespołu, który udało nam się stworzyć. Sami zobaczycie, jak dobrze będą się prezentować nasze zawodniczki w tym sezonie - oznajmił Koćma. Cel przebudowanego MKS-u? Tradycyjnie: miejsce w pierwszej czwórce siatkarskiej ekstraklasy i sprawienie niespodzianek w starciach z wyżej notowanymi rywalami.
#dziejesiewsporcie: mecz Syrii z Afganistanem nudny? Nic bardziej mylnego