Urnaut zrobił różnicę w półfinale

Ambitni Słoweńcy szturmem wdarli się do finału mistrzostw Europy pokonując w półfinale Włochów 3:1. W sobotnim spotkaniu cała drużyna Andrei Gianniego zaprezentowała się dobrze, ale na szczególne pochwały zasłużył Tine Urnaut.

Po raz kolejny Słoweńcy pokazali, że zasługują na miejsce wśród europejskiej siatkarskiej elity. W pojedynku z Italią byli lepsi od swoich rywali w niemal każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Duży udział w końcowym triumfie miał Tine Urnaut. Przyjmujący zdobył w całym meczu 22 punkty. Co ważne, punktował nie tylko w ataku, ale i w bloku. Świetnie sprawował się także w defensywie zachowując 66 procent pozytywnego przyjęcia. Po drugiej stronie siatki najwięcej "oczek", po 15, zebrali ex aequo Osmany Juantorena i Iwan Zajcew.

Przewaga Słoweńców zarysowała się przede wszystkim w skuteczności w ataku. Podczas gdy Urnaut zachował 56 procent skuteczności, kolejni najlepiej punktujący Klemen Cebulj i Mitja Gasparini atakowali z 54 procentową efektywnością, Włosi mnożyli błędy. Juantorena zanotował 48 procent skuteczności, Iwan Zajcew 32, a Filippo Lanza tylko 30 procent! 

Źródła wygranej zawodników Andrei Gianiego można też upatrywać w bloku. Finaliści mistrzostw Europy zdobyli 12 punktów w tym elemencie. Rywali najwięcej razy na siatce zatrzymywał nie kto inny jak Urnaut. Przyjmujący zaliczył cztery udane bloki, co równa się całkowitej liczbie punktowych bloków Włochów.

Porównanie statystyk:

SłoweniaElementWłochy
8 Asy serwisowe 5
18 Błędy przy zagrywce 14
63 proc. Przyjęcie pozytywne 63 proc.
53 proc. (53/100) Skuteczność w ataku 36 proc. (40/112)
6 Błędy w ataku 9
12 Bloki 4
Źródło artykułu: