Pałac Bydgoszcz - PGE Atom Trefl Sopot: Miejscowe postraszyły sopocianki

Siatkarki Pałacu wykorzystały słabszą formę wicemistrzyń Polski i poza trzecią partią prowadziły równorzędną walkę z rywalkami. Co więcej, miały realne szanse urwania punktów potentatowi, ale ostatecznie przyjezdne obroniły się i wywalczyły 3 oczka.

Zdecydowanym faworytem sobotniego starcia były sopocianki. Wicemistrzynie Polski po dwóch kolejkach Orlen Ligi miały na swoim koncie zwycięstwo z Developresem SkyRes Rzeszów i porażkę z Chemikiem Police. Z kolei bydgoszczanki rozegrały tylko spotkanie z policzankami (0:3), bowiem ich starcie z Budowlanymi Łódź zostało przełożone na najbliższą środę.

Premierowa odsłona meczu padła łupem przyjezdnych, ale siatkarki Pałacu postawiły rywalkom wysoko poprzeczkę. Przede wszystkim kibicom miejscowych mogła podobać się gra ich ulubienic po drugiej przerwie technicznej. Wcześniej przebieg wydarzeń na parkiecie kontrolowały zawodniczki z Sopotu, chociaż ich gra była daleka od ideału. Zawodziła głównie na lewym skrzydle Klaudia Kaczorowska, której skuteczne zbicia można było policzyć na palcach jednej ręki. Z kolei po drugiej stronie siatki prawie cały zespół miał problemy z efektywnością przez niski poziom przyjęcie zagrywki. Pretensji nie można mieć było tylko do Natalii Krawulskiej. Jej udane ataki tliły nadzieję Pałacu, która rozpaliła się bardziej w końcówce seta. Wówczas do skutecznej Krawulskiej dołączyła Małgorzata Śmieszek. Środkowa swoją zagrywką na tyle utrudniła przyjęcie rywalkom, że te niemal w całości roztrwoniły pięciopunktową przewagę z 16:11 na 23:22. Ostatecznie udało się im wygrać tą partię, ale postawa bydgoszczanek w ostatnim fragmencie dawała nadzieję gospodyniom na wygranie przynajmniej jednego seta w sobotę.

I na ten triumf drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego nie musiała czekać zbyt długo. Po dwóch odsłonach widowiska na tablicy świetlnej widniał rezultat remisowy, a partia przebiegała w bardzo podobny sposób jak poprzednia. Mniej więcej do połowy seta stroną dominującą był zespół PGE Atomu Trefl Sopot. Bydgoszczanki kilkupunktową przewagę rywalek znów zniwelowały skuteczną zagrywką. Tym razem obok efektywnej Małgorzaty Śmieszek swoje trzy grosze serwisem dołożyły Joanna Kuligowska i Ewelina Krzywicka. O zwycięstwie w partii musiała zadecydować walka na przewagi. Najpierw przy stanie 23:24 Śmieszek popisała się udanym atakiem z obiegnięcia. W kolejnej akcji znów zapunktowała środkowa, a kropkę nad i postawiła zbiciem blok-aut Natalia Krawulska (26:24).

Po słabym występie w Policach tym razem Natalia Krawulska zagrała zdecydowanie lepiej
Po słabym występie w Policach tym razem Natalia Krawulska zagrała zdecydowanie lepiej

Statystycy sopockiej drużyny dobrze wywiązali się ze swojej pracy i od trzeciego seta przyjezdne regularnie skakały podwójnym blokiem do Natalii Krawulskiej. Atakująca Pałacu Bydgoszcz zaczęła mieć problemy z efektywnością na prawym skrzydle, co od razu odbiło się na wyniku zespołu. Po wyrównanej walce do stanu 12:12 kolejne akcje zdominowały wicemistrzynie Polski. Po stronie gospodyń oprócz nieskończonych ataków Krawulskiej pojawiły się proste błędy - źle dograne piłki po obronie czy niedokładność w wystawach. Takie kłopoty były wodą na młyn dla rywalek, które dzięki temu budowały przewagę i mogły przynajmniej na kilka akcji schować swoje problemy w tym spotkaniu. Partia zakończyła się na wynikiem 25:20 na korzyść trójmiejskiej drużyny.

Po trzech setach przewaga aktualnych finalistek Pucharu CEV w bloku była miażdżąca (17-5). Warto przytoczyć tą statystykę, bowiem gra w tym elemencie sopocianek okazała się kluczowa dla losów czwartej odsłony meczu i całego widowiska. Wzorem poprzedniej partii wyrównana walka trwała do stanu 12:12. Co prawda później zespół gości nie osiągnął już tak znaczącej przewagi jak w poprzednim secie, ale dzięki kilku skutecznym blokom w krótkim odstępie czasu zbudował trzypunktową przewagę (18:15). W ostatecznym rozrachunku było to wystarczające prowadzenie. Drużyna z Bydgoszczy dzielnie walczyła o doprowadzenie do tie-breaka. Po punktowych zagrywkach Śmieszek doprowadziła do wyrównania (19:19), ale na więcej nie pozwoliły im przeciwniczki, a konkretniej ich blok. Siatkarskie czapy na Krzywickiej i Krawulskiej przesądziły o losach meczu.

Za całe spotkanie warto wyróżnić Magdalenę Damaske, która skutecznie zastąpiła na parkiecie słabo dysponowaną w sobotę Klaudię Kaczorowską.

Pałac Bydgoszcz - PGE Atom Trefl Sopot 1:3 (23:25, 26:24, 20:25, 22:25)

Pałac: Krzywicka, Bałdyga, Krawulska, Śmieszek, Kuligowska, Misiuna, Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Fojucik, Ziółkowska
PGE Atom:

Balkeitsein, Radenković, Zaroślińska, Efimienko, Kaczorowska, Cooper, Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Kaczmar, Miros, Damaske, Tokarska, Sawenczuk

MVP: Magdalena Damaske (PGE Atom Trefl Sopot)

Komentarze (1)
avatar
steffen
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry mecz bydgoszczanek, brawa dla Pałacu za zmuszenie Atomówek do wysiłku :) Czytaj całość