Adam Grabowski: Jesteśmy niezadowoleni, bo nie zdobyliśmy punktu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu przed własną publicznością, siatkarki Pałacu Bydgoszcz przegrały z PGE Atomem Trefl Sopot 1:3. Za swoją postawę Pałacanki zebrały jednak wiele pochlebnych opinii. Po spotkaniu w zespole panował jednak spory niedosyt.

- Jesteśmy niezadowoleni, bo nie zdobyliśmy punktu. Zabrakło cierpliwości, trochę szczęścia, umiejętności, wzrostu. Wszystkiego po trochu w sumie. Przewaga jeśli chodzi o warunki fizyczne była wyraźnie po stronie przeciwniczek - powiedział po spotkaniu Adam Grabowski.

Przed spotkaniem trzeciej kolejki Orlen Ligi, większość fachowców wskazywała ekipę PGE Atomu Trefla Sopot jako murowanego faworyta do zwycięstwa. Skazywane na pożarcie bydgoszczanki stawiły jednak mocny opór i niewiele brakowało, aby urwały punkt wicemistrzyniom Polski. Kluczowe dla losów meczu były partie nr 1 i 4, w których miejscowe nie były w stanie wykorzystać słabości rywalek. - Zdecydowanie szkoda pierwszego seta, bo jakoś przeleciał między palcami, a mógł być do przodu. Atom  prowadził wyraźnie, ale udało nam się dogonić. W okresie przygotowawczym mieliśmy kilka takich setów kiedy goniliśmy i dogoniliśmy przeciwnika, także mamy to przećwiczone (śmiech). Ta partia mogła się więc inaczej skończyć. W czwartej partii sił wystarczyło tylko do stanu 21:21. Popełniliśmy dwa błędy w ataku. Może gdyby nie to, ten mecz potrwałby dłużej. Nie mogę jednak narzekać czy karcić kogoś, że nie skończył piłki - stwierdził 45-letni szkoleniowiec, który mimo porażki chwalił swoje podopieczne za grę w obronie.

Mimo porażki z wicemistrzyniami Polski, Adam Grabowski chwalił swoje podopieczne za dobrą grę
Mimo porażki z wicemistrzyniami Polski, Adam Grabowski chwalił swoje podopieczne za dobrą grę

- Trzymaliśmy obronę, nie improwizowaliśmy. To co sobie wyćwiczyliśmy to graliśmy i tutaj wielki plus dla zespołu. Dziewczyny nie biegały po boisku bezsensownie, tylko trzymały pozycję w obronie. Należą im się duże pochwały za konsekwencję w tym elemencie. Dobrze graliśmy też wyblokiem, zabrakło jedynie wykończenia kontry - stwierdził Adam Grabowski.

Kolejne spotkanie zespół Pałacu Bydgoszcz rozegra już w najbliższą środę. Rywalem ekipy znad Brdy będą niepokonane w tym sezonie Budowlani Łódź. - Mamy dwa mecze za sobą i zero punktów na koncie, teraz czas na pierwsze punkty. W kolejnych spotkaniach, podobnie jak przeciwko Atomowi nie będziemy faworytami, ale będziemy się mocno starać, żeby pierwsza wygrana przyszła jak najszybciej - zapowiada szkoleniowiec dwunastego zespołu minionego sezonu Orlen Ligi.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)