W pojedynku 3.kolejki Orlen Ligi nietrudno było wskazać faworyta. Niepokonany jak dotąd Impel Wrocław podejmował Developres SkyRes Rzeszów, zespół, który nie tylko nie zdobył punktu, ale także nie zdołał jeszcze urwać rywalkom seta. Trzeba jednak zaznaczyć, że rzeszowianki toczyły boje z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna i Chemikiem Police, podczas gdy Impelki grały z zespołami z dołu tabeli.
Developres nie zamierzał sprzedać tanio skóry i od pierwszych piłek na boisku rozgorzała wyrównana walka. Rzeszowianki zdecydowanie poprawiły przyjecie w stosunku do poprzednich spotkań i Weseła Bonczewa mogła korzystać ze wszystkich opcji w ataku. Taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo - w połowie seta Impelki uruchomiły serwis i od stanu 14:12 przy zagrywce Agnieszki Kąkolewskiej wyszły na prowadzenie 18:12.
Trener Mariusz Wiktorowicz próbował ratować sytuację zmianami, lecz na niewiele się to zdało. Niezłe wejście zaliczyła Aleksandra Wańczyk, ale atakująca rzeszowianek nie zdołała odmienić losów seta. Impelki kontrolowały przebieg tej partii i po ataku Kąkolewskiej odniosły triumf 25:19.
Wrocławianki nie zwalniały tempa w drugiej odsłonie. Ponownie dała o sobie znać Kąkolewska. Zagrywki środkowej Impelaa wyprowadziły gospodynie na prowadzenie 8:4. Co prawda słaby występ notowała Kristin Hildebrand, ale Andrea Kossanjowa przejęła rolę liderki zespołu. Czeszka zaskakiwała rywalki zagrywkami, a w kontrach Milena Radecka często uruchamiała ją ze środka drugiej linii.
Głównie dzięki zagraniom Kossanjowej Impelki prowadziły 17:7 i tylko niepoprawni optymiści mogli liczyć na przebudzenie rzeszowianek. Wrocławianki nie zmarnowały wcześniej wypracowanej przewagi i z każdą akcją zbliżały się do zwycięstwa w partii. Uaktywniła się także Katarzyna Skowrońska-Dolata, która dwukrotnie z rzędu zaskoczyła siatkarki Developresu i poprowadziła Impelki do wygranej 25:16.
Trzecia i zarazem ostatnia partia od początku należała do gospodyń. Już w pierwszych akcjach wrocławianki wypracowały sobie pięciopunktową przewagę i mogły kontrolować przebieg wydarzeń na boisku (8:3). Świetną zmianę dała Karolina Piśla, która zastąpiła bardzo dobrą w przyjęciu, ale mizerną w ataku Hildebrand.
Rzeszowianki nie ułatwiały sobie zadania, bowiem popełniały olbrzymią ilość własnych błędów. Impelki z kolei nadal opierały swoją grę na Kossanjowej oraz Skowrońskiej-Dolacie i, co najważniejsze dla wrocławianek, przynosiło to efekt. Podopieczne Nicoli Negro spokojnie doprowadziły partię do końca i po zwycięstwie 25:17 mogły cieszyć się z trzeciego triumfu w Orlen Lidze.
Impel Wrocław - Developres SkyRes Rzeszów 3:0 (25:19, 25:16, 25:17)
Impel: Kossanjowa, Ptak, Kąkolewska, Hildebrand, Radecka, Skowrońska-Dolata, Durr (libero) oraz Piśla
Developres: Otasević, Nowakowska, Kapturska, Jagodzińska, Bonczewa, Skiba, Jelić (libero) oraz Budzoń, Wańczyk, Warzocha, Głaz
MVP: Andrea Kossanjowa (Impel Wrocław)
może by i coś pograły dziewczyny, ale trener jakiś normalny by się przydał