Czy Michał Winiarski będzie musiał zakończyć karierę? Odnowiła się poważna kontuzja reprezentanta Polski

Bardzo utytułowany zawodnik, wielokrotny medalista zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i z drużyną narodową, boryka się z nawracającą kontuzją kręgosłupa. Teraz czeka go kilkumiesięczna przerwa od siatkówki. Czy po niej jeszcze wróci?

Michał Winiarski ma problemy z kręgosłupem od lat, choć wcześniej były one mniej dotkliwe. Na pewno wszyscy kibice reprezentacji Polski pamiętają, jak podczas zeszłorocznych mistrzostw świata, w trakcie dramatycznego meczu z Iranem, przyjmujący doznał urazu kręgosłupa i musiał zostać zniesiony z boiska. Wspomagany farmakologicznie dotrwał do końca turnieju i miał ogromny udział w zdobyciu złotego medalu przez Polaków, ale od tamtego czasu nie może wrócić ani do regularnego grania ani do formy.

Po mistrzostwach świata miał mało udany sezon ligowy w PGE Skrze Bełchatów, w trakcie którego dokuczały mu z kolei różne przeciążeniowe urazy. Grał niewiele i mało skutecznie, choć jego wspaniałe wejście z ławki w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Sir Safety Perugia odwróciło losy meczu i dało jego drużynie awans do turnieju finałowego tych rozgrywek.

W tegorocznym sezonie reprezentacyjnym Winiarski odpoczywał, ale niewiele mu to pomogło na problemy latami eksploatowanego organizmu. We wrześniu w trakcie przedsezonowego sparingu kontuzja kręgosłupa powróciła. Mimo leczenia i wielu różnych konsultacji uraz nawet jak znikał, to tylko na kilka dni i wracał znowu. Trenowanie było niemożliwe z powodu wielkiego bólu. W końcu zawodnik definitywnie pożegnał się z nadzieją na szybkie rozwiązanie problemu i będzie szukał pomocy u największych specjalistów w Europie. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", w przyszłym tygodniu jedzie na konsultację do Hansa-Wilhelma Müllera-Wohlfahrta, legendarnego lekarza Bayernu Monachium, który pomógł mu w poprzednim sezonie. Nie tylko jemu, bo na konsultację do Bawarii przyjeżdżali m.in. Usain Bolt czy tyczkarka Anna Rogowska, też zmagająca się z urazem kręgosłupa.

Winiarski ma dopiero 32 lata, mało który siatkarz obecnie kończy karierę w tak młodym wieku. Ani on sam, ani lekarze na razie nie dopuszczają takiej możliwości, choć na pewno nie będzie już nigdy w stanie grać na pełnych obrotach i przez cały rok. Jego powrót do reprezentacji wydaje się całkowicie niemożliwy w obliczu tak poważnych kłopotów ze zdrowiem. Powrót do normalnych treningów i meczów jest realny dopiero w perspektywie kilku miesięcy, ale klub reprezentanta Polski jest wyrozumiały. - Nie mamy zamiaru naciskać Michała czy wywierać na niego presji. Zdrowie jest najważniejsze - powiedział "Gazecie Wyborczej" Konrad Piechocki, prezes PGE Skry.

Źródło artykułu: