Liga Mistrzyń, gr. D: Volero Zurich nie brało jeńców

Urałoczka Jekaterynburg w starciu ze szwajcarskim potentatem pełniła jedynię rolę statysty skazanego na bolesne lanie. Zadecydowała skuteczność skrzydłowych kadry Volero.

Nie pomogły krzyki i wrzaski Nikołaja Karpola na przerwach technicznych ani starania najlepszej zawodniczki po stronie rosyjskiego zespołu, reprezentantki Rosji Iriny Zariażko. Urałoczka doznała bolesnej lekcji siatkówki od kadry dowodzonej przez Avitala Selingera, od lat dobijającej się do bram Final Four Ligi Mistrzyń. Trudno było mówić o jakichkolwiek szansach na ciekawą rywalizację, gdy przyjezdne kończyły jedynie 25 procent swoich ataków, zaś zawodniczki Volero imponowały skutecznością przekraczającą momentami 60 procent.

Najbardziej wyrównanym fragmentem meczu był drugi set, w którym gospodarz spotkania utrzymał do samego końca wyraźną przewagę siedmiu punktów. Nic dziwnego, skoro jedna z najskuteczniejszych przyjmujących ostatniego sezonu rosyjskiej Superligi Ksenia Ilczenko nie dość, że bardzo słabo przyjmowała (33/13 proc. przyjęcia pozytywnego i perfekcyjnego), to zdobyła akcjami ofensywnymi tylko 2 punkty. Niemal wszystkie jej próby zostały podbite przez zorganizowaną obronę Volero, po której widać było pierwsze efekty pracy trenera Selingera.

Jeszcze gorzej spisywały się Hanna Klimiec i Daria Jewtukowa, które nie miały szans równać się tego wieczora z rywalkami z Volero. Olesia Rychliuk i Natalia Mammadowa skończyły łącznie ponad 50 proc. swoich akcji, dzięki czemu w niepamięć pójść może bardzo słaby występ Dobriany Rabadżiewej, która w trzech setach spotkania zdołała ugrać jedynie 3 "oczka".

Volero Zurych - Urałoczka Jekaterynburg 3:0 (25:11, 25:18, 25:14)

Volero: Żivković, Rabadżiewa, Rychljuk, Mammadowa, Orłowa, Akinradewo, Popović (libero)

Urałoczka: Zariażko, Jack, Jewtukowa, Klimiec, Babeszina, Ilczenko, Romanowa (libero) oraz Rusakowa, Sażina, Irisowa

DrużynaMeczeSetyPunkty
Volero Zurich 1-0 3:0 3
Vizura Belgrad 1-0 3:0 3
RC Cannes 0-1 0:3 0
Urałoczka Jekaterynburg 0-1 0:3 0
Komentarze (0)