PlusLiga rusza na dobre. Już w pierwszej rundzie spotkań zmierzą się ze sobą drużyny, które w zeszłym roku walczyły o zgoła odmienne cele, a w sezonie 2015/2016 mogą zająć miejsce w tej samej części tabeli.
Wszystko za sprawą rewolucji jakie przeszły obie ekipy. W obu przypadkach zmienili się trenerzy, zmienili się zawodnicy... w zasadzie nie wiele jest aspektów, w których zmiany nie zaszły. W Jastrzębskim Węglu stery przejął Mark Lebedew, z kolei w Będzinie szkoleniowcem został Tomasz Wasilkowski. Zespół z południa województwa śląskiego powitał dziesięciu nowych graczy, drużyna z Zagłębia siedmiu. Dyspozycja nowych zawodników zarówno po stronie gospodarzy, jak i gości jest więc zagadką.
Za prognostyk spotkania mogą jednak służyć wcześniejsze konfrontacje obu zespołów. W poprzednim sezonie kluby zmierzyły się ze sobą trzy razy. Dwa razy w lidze i raz w Pucharze Polski. Za każdym razem lepsi okazywali się Pomarańczowi. W PlusLidze we własnej hali wygrali 3:1, a w Sosnowcu 3:0. Najbardziej zacięty był mecz w ramach Pucharu Polski jednak i w tych rozgrywkach Jastrzębianie wygrali 3:2.
Co ciekawe, obie drużyny rywalizowały już w sezonie przygotowawczym. W Jastrzębiu W Maciej Muzaj, Michał Masny i Piotr Hain okazali się lepsi od Michała Żuka, Macieja Pawlińskiego i Mariusza Gacy. Przewaga była miażdżąca, bo spośród czterech rozegranych setów ani jeden nie padł łupem będzinian.
Choć wiele się zmieniło, to Jastrzębski Węgiel wciąż pozostaje faworytem w spotkaniu z MKS-em Będzin. Za Pomarańczowymi przemawia nie tylko historia spotkań, ale także wynik konfrontacji między zespołami w sezonie przygotowawczym. Zagłębiacy będą jednak grać przy swojej publiczności. Biorąc pod uwagę fakt, że na początku rozgrywek o niespodziankę łatwo, Będzińskie Tygrysy mają swoje szanse. Jedno jest pewne, pierwszy mecz pokaże nam ile warta jest jakość na nowo zbudowanych zespołów z Będzina i Jastrzębia.
MKS Będzin - Jastrzębski Węgiel 31.10.2015 r./ godz. 14:45